Sony rzuca rękawicę konkurencji pod kątem nowych fotograficznych funkcji, które trafiają do jego najnowszej prominentnej Xperii XZ2 Premium! Niespełna dwa miesiące po premierze Xperii XZ2, która debiutowała na targach MWC 2018 w Barcelonie, japoński producent wypuszcza, dzisiaj – oficjalnie – kolejnego czołowego smartfona w swoim portfolio. Co niezwykle dziwne – nie ma ku temu żadnego sensownego powodu… No chyba, że wie o czymś, o czym nie wiem ja lub po prostu konkurencja ze strony Huawei P20 Pro jest tak silna, że Japończycy postanowili nie czekać!
Oczywiście XZ2 Premium wzorniczo opiera się na Xperii XZ2. Posiada jednak ciut większy ekran 5,8 cala z rozdzielczością 4K wynoszącą 2160×3840 pikseli, który potrafi odtwarzać również wideo w 4K i technologii HDR, jest na pokładzie Snapdragon 845 oraz jest 6GB pamięci RAM, czyli o dwa więcej niż w XZ2. To, jednak co jest tutaj najbardziej kluczowe, to obecność dwóch aparatów, nowe obiektywy, jaśniejsze przysłony oraz możliwość kręcenia wideo w niesamowitej czułości ISO 12800 oraz fotografowania przy ISO 51200!!! Tak wiem, to brzmi wręcz irracjonalnie, kiedy weźmiesz pod uwagę, że masz do czynienia ze smartfonem. Ale Sony w komunikacie prasowym idzie w zaparte!
Najpierw rzućmy okiem na specyfikację aparatów. Pierwszy posiada 19-Mpx matrycę Exmor RS o wielkości 1/2.3 cala z pikselami rzędu 1,22 mikrona oraz obiektyw złożony z siedmiu elementów i jasnością f/1.8. Drugi przetwornik na pleckach to 12-Mpx sensor Exmor RS z pikselami wielkości 1,55 mikrona, z dokładnie taką samą konstrukcją obiektywu oraz bajecznym światłem f/1.6! Ta matryca jest odpowiedzialna wyłącznie za przetwarzanie obrazu w czerni i bieli, który nakładany jest następnie na ten, uzyskany z kolorowej matrycy 19 Mpx. Ten podwójny zestaw Sony nazwał Motion Eye Dual Camera.
Za możliwości filmowania i fotografowania przy tak niesamowicie wysokiej czułości ISO, której nie powstydziłby się niejeden aparat, odpowiedzialna jest technologia AUBE, która w specyfikacji wygląda na zupełnie niezależny procesor sygnałowy. Jak wnioskuję – zintegrowany z matrycami fotograficznymi, chociaż tutaj musiałbym się wgryźć w temat, bo wcześniej się z tym nie spotkałem. W każdym razie – Xperia XZ2 Premium ma kręcić dzięki temu rozwiązaniu oszałamiające filmy w bardzo kiepskich warunkach oświetleniowych. Po drugie, jest to telefon, który jako pierwszy na świecie może filmować w rozdzielczości 4K i dynamicznej technologii przetwarzania obrazu HDR, co na dedykowanym wyświetlaczu ma być również w tym standardzie odtwarzane.
Oczywiście ma być możliwość fotografowania w odcieniach szarości (znane chociażby z Huawei) oraz uzyskiwanie świetnych efektów rozmycia tła przy portretach (Bokeh). Zresztą tryb monochromatyczny ma być dostępny nie tylko przy zdjęciach, ale i przy filmowaniu, co sprawia, że przy późniejszej obróbce, możliwe będą naprawdę ogromne możliwości wyciągania z obrazu wszelkich soków kolorystycznych. Sony zadbał również o system eliminacji dystorsji oraz pięcioosiową stabilizację w ramach autorskiej technologii SteadyShot.
Kurczę – ten smartfon – właśnie z TYM aparatem – wygląda, jak prawdziwa petarda dla filmowców z branży kreatywnej, którzy szukają sprzętu do akcji specjalnych, w ramach których, chodzi o realizowanie zleceń pod klienta, który oczekuje, aby jego filmy promocyjne były zbliżone do tych uzyskiwanych smartfonami. Pomimo dostępnego w niejednym studio fotograficznym zaawansowanego sprzętu – nacisk na realizm i bycie blisko potencjalnego kupca sprawia, że wielu profesjonalistów sięga po zaawansowane smartfony do uzyskania owych realistycznie naturalnych wrażeń wideo przy np. zleceniach wiralowych. Xperia XZ2 Premium nadaje się do tego idealnie. Piszę o tym z dość dużym zdumieniem, bo śmiało smartfonem do podobnych akcji ochrzciłem Samsunga Galaxy S9+ w swojej recenzji I ta recenzja pisana wraz ze wszystkimi zdjęciami jest już gotowa od kilku dni do publikacji, ale póki co trwa montaż recenzji wideo, więc z tego powodu łapię srogi poślizg. Niemniej w tym właśnie kontekście dzisiejsza premiera XZ2 Premium zaskoczyła mnie tak bardzo, tym bardziej, że celuje w tak wielką czułość, którą automatycznie podniosła jeszcze wyżej poprzeczkę.
Samsunga Galaxy S9+ póki co smartfon Sony nie deklasuje, bo nie ma go nawet na rynku, a do sprzedaży ma trafić tego lata, czyli najwcześniej za mniej więcej dwa miesiące. Nie jest też znana jego cena. Ale wiele wskazuje na to, że Huawei P20 Pro jest fotograficznym objawieniem roku dla profesjonalnych fotografów, a XZ2 Premium będzie tym samym w kwestii wideo. Przyznaję – czuję spore podniecenie studiując jeszcze ciepłą specyfikację nowego prominentnego smartfonu Sony! A, że kończę też testy XZ2, to wiem już, że czekałem właśnie na coś na kształt wariantu Premium od Sony i właśnie to dostaję!
No i czuję się lekko (przy okazji) skołowany, bo naturalnie widziałbym XZ2 Premium na przełomie sierpnia/września na IFA 2018. Czyżby więc faktycznie Note9 miał pojawić się również wcześniej, jak donoszą różne „przecieki”? I teraz kolejne pytanie? Czy Sony wystraszył się Huawei z P20 Pro i ten oddech na plecach czuje też Samsung? Czy może idzie nowy iPhone, który ma szansę pokazać wszystkim, kto będzie w tym roku królem fotografii mobilnej? A może to nowe Google Pixele lub smartfony z linii Mate rzucą wszystkim rękawicę i zaczęła się tzw. ucieczka do przodu? Bo ewidentnie pojawienie się właśnie dziś – zupełnie niespodziewane XZ2 Premium, z bardzo długim czasem do rozpoczęcia sprzedaży, zwiastuje że z jakiegoś powodu Sony się spieszy! I na 100 proc. robi tak, bo nie chce zostać w ogonie!