Przyznam szczerze, że co raz rzadziej spoglądam na mojego starego i zasłużonego Olympusa. Model E-510 uchwycił wiele ciekawych kadrów, ale nie da się ukryć, że jego czas dawno już dobiegł końca. Odczuwam to szczególnie wtedy, gdy widzę takie modele, jak Sony Alfa 7S II. Ech… od razu włącza mi się tryb marzyciela, bowiem jest to kawał świetnego sprzętu, który z chęcią zawiesiłbym na swojej szyi.
[showads ad=rek2]
Seria aparatów A7 to uznane w branży sprzęty do fotografii i nie ma się co dziwić, że Sony wypuszcza ulepszony model. Na pierwszy rzut oka większość parametrów wygląda podobnie, jak w poprzedniku A7S. Na czoło wyróżnia się z pewnością niesamowita rozpiętość czułości ISO, której wartość wynosi od 50 do 409 600. W połączeniu z pełną klatką otrzymasz zestaw, którym nie będziesz chciał się rozstać. Wiem co piszę, bo testowałem poprzedni model i byłem nim zachwycony. Dokładając do tego jeszcze jasny obiektyw, nagle zaczynasz czuć się prawdziwym profesjonalistą, a zdjęcia będą wychodzić z Twojej ręki jedno po drugim. Sony wyposażył matrycę w 12,2 MP tradycyjnie z autorskim przetwornikiem obrazu BIONZ X. Całość daje wysokiej jakości zdjęcia, które charakteryzują się małym szumem, nawet przy wysokich wartościach ISO.
[showads ad=rek1]
Warto jednak zwrócić uwagę na filmowanie aparatem, ponieważ pod tym kątem Alfa 7S II zapowiada się wyśmienicie. Oczywiście dostajesz możliwość kręcenia w rozdzielczości 4K, co dla mnie jest już absolutnym standardem. Nowy model jest pierwszy z serii, którym będziesz mógł kręcić w tempie 120 klatek na sekundę i to przy przepływności 100 Mb/s. Dzięki temu nagrane filmy odtworzysz w 5-krotnie zwolnionym tempie. Przy wysokiej jakości i bardzo dobrym radzeniu sobie z kiepskim światłem, Alfa 7S II stanie się świetnym kompanem do kręcenia filmów. Korpus aparatu Sony został wyposażony w 5-kierunkowy system stabilizacji obrazu, który pojawił się już w innych modelach, tak więc jest on sprawdzony w boju i sprawdza się znakomicie. Aż prosi się o inwestycję w fizyczny stabilizator i rozpoczęcie przygody z reżyserką. ;)
Sony dużą wagę przykłada również do aspektów fizycznych i tym razem pełna klatka otulona będzie lekkim i wytrzymałym body wykonanym ze stopu magnezu. Sony wspomina, że na nowo został zaprojektowany uchwyt, na który narzekałem trochę w swojej recenzji. Teraz trzymanie korpusu ma być bardziej pewne. Dodatkowo aparat wyposażony jest w tryb cichych zdjęć, co pozwoli na wykonanie fotek bez konieczności zdemaskowania się. Na wyprawę na łono natury, gdzie chciałbyś uchwycić ładne kadry ze zwierzętami w tle, jak znalazł. Poprawiono również mocowanie obiektywu, a aparat możesz ładować nawet podczas pracy. Wszystko byleby zapewnić przyjemność i komfort użytkownikowi. Świetny sprzęt, duże możliwości i wielka kasa, ale na takim produkcie nie ma co oszczędzać.
[showads ad=rek3]
Źródło, foto: Sony