Przyznam, że po pobieżnym “rzuceniu okiem” na wpis z Android Central o nowych urządzeniach od Alcatela OneTouch nie padłem na kolana i jakoś tak odsunąłem na chwilę ten temat. Jednak, gdy już znalazłem wolną chwilę, by się z nim zaznajomić, w trakcie gdy zagłębiałem się w tekst, podobało mi się coraz bardziej. Wygląda na to, że mają całkiem fajny plan stworzenia palety smartfonów i smartwatchy, które mogą zaskarbić sobie przychylność użytkowników, tym bardziej, że ceny nie powinny odstraszać.
Zacznijmy od słuchawek. Najważniejszym aspektem nowej linii Pixi 3 jest system operacyjny. Choć powinienem użyć raczej liczby mnogiej, bowiem nie ograniczono się tu tylko do jednego, a wybór pozostawiono konsumentom. Preferujecie zielonego robota? Proszę bardzo. A może jednak Windows Phone? Również nie ma problemu. Znalazło się też miejsce dla ognistego lisa. Jak dla mnie – świetna sprawa! Każdy może dzięki temu dostosować smartfona do swoich potrzeb i nie jest to podyktowane systemem operacyjnym. Choć osobiście preferuję Androida, nie miałbym nic przeciwko gdyby inni producenci równie chętnie decydowali się na taki krok.
Drugą fajną informacją jest przekrój pod względem wielkości ekranu. Mamy wartości zaczynające się od 3,5 cala do 5 cali, stopniowane o połówkę. Dzięki temu Ci, którzy wolą mieć mniejsze urządzenie, mogą zdecydować się na bardzo kompaktowy rozmiar, z kolei miłośnicy dużych wyświetlaczy również znajdą coś dla siebie. Nie podano na razie szczegółów specyfikacji i różnic między konkretnymi modelami, a jedynie znana jest kwestia łączności – 3,5 calowy smartfon ma obsługiwać 3G, natomiast pozostałe – LTE.
Jeżeli chodzi o wzornictwo, to nie ma się czym zachwycać. Jest to raczej kopia rozwiązań innych producentów i końcowy wygląd oceniłbym jako wypadkową szlifów Samsunga i Apple, tylko, że trochę gorzej. Z tego co można jeszcze zauważyć, to brak fizycznych przycisków. Tworzywo użyte do wykonania wygląda jak plastik imitujący metal, ale wiadomo, że po obrazku ciężko to ocenić, więc zostawiam sobie margines błędu.
To jednak nie wszystko, co Alcatel OneTouch ma zamiar pokazać na zbliżających się targach CES w Las Vegas. Są jeszcze zegarki. Cytat z informacji prasowej głosi:
It looks like a watch and feels like a watch but it’s much smarter than that.
Cóż, da się to powiedzieć właściwie o niemal każdym smartwatchu, ale jakkolwiek szumnie by te słowa nie brzmiały, muszę przyznać, że koncept mi się podoba, mimo że wearables to zupełnie nie moja bajka.
Często zdarza się, że inteligentne zegarki wyglądają jak dziwadła z kosmosu, jednak te kuszą elegancją i stylem. Są też wersje z bardziej młodzieżowym i nowoczesnym designem, mnie z kolei bardziej spodobały się te klasyczne. Dobre wrażenie sprawia również metalowe wykończenie i na pierwszy rzut oka, ciężko będzie odróżnić te smartwatche od tradycyjnych odpowiedników. Myślę, że nawet James Bond nie miałby oporów przed włożeniem jednego z nich na rękę :) Oczywiście lasera, rentgena i innych gadżetów przyszłości w sobie zawierać nie będą, ale i tak nie powinno być nudno.
Urządzenia mają działać na systemie Android Wear i będą zawierały sensory i aplikacje monitorujące codzienną aktywność oraz połączą się z innymi urządzeniami na tym samym OS-ie, dzięki czemu zmienimy utwór, zrobimy fotkę, odbierzemy powiadomienia itp.
Nie do końca kupuję, choć może też powinienem napisać – nie do końca rozumiem funkcję Color Run. Z opisu wynika, że jest to gra rozszerzonej rzeczywistości, w której podczas 5-kilometrowego biegu otrzymamy kolor za każdy przebyty kilometr. Na zegarku ma przewijać się krajobraz zgodnie z naszą prędkością, a punkty zdobywamy poprzez obrzucanie piaskiem obrazów innych biegnących osób. Nie mam nic przeciwko rozszerzonej rzeczywistości, ba – jestem wielkim fanem tego typu atrakcji, ale muszę przyznać, że brzmi to trochę dziwnie. Przede wszystkim – czy trzeba będzie cały czas patrzeć na smartwatcha, by zdobywać punkty? No życzę powodzenia podczas tego biegu i nie wpadnięcia na przeszkody terenowe.
Muszę powiedzieć, że koncepcje tych urządzeń robią naprawdę dobre wrażenie. Kwestią otwartą pozostaje specyfikacja, ale tu nie spodziewałbym się cudów, ponieważ cenę określa się jako “przystępną”, jednak również bez szczegółów. Przyznam szczerze, że o ile tymi smartfonami jakoś specjalnie się nie jaram (choć jeśli faktycznie będzie to dobry kompromis między ceną, a specyfikacją, to wezmę je pod uwagę przy wymianie swojego smartfona), to chyba po raz pierwszy podobają mi się smartwatche. Tak wiem, są lepsze, no i Android Wear nie jest taki super, ale z drugiej strony, jeśli za małą kwotę, mógłbym się z nimi zaprzyjaźnić, to czemu nie?
Źródło: androidcentral