Niemal 2 lata temu nadszedł sądny dzień dla urządzeń z webOS, czyli systemem operacyjnym rozwijanym i instalowanym na urządzeniach mobilnych firmy HP (stworzony przez Palm, przejęty przez HP i sprzedany LG). Teraz, pomimo że HP nie znalazł dla siebie miejsca na rynku smartfonów, chce wrócić z nowym urządzeniem, a ów rynek stwarza ogromne możliwości penetracji. Nie da się ukryć, że poprzeczka jest jednak cholernie wysoko.
Informacja padła z ust Starszego Dyrektora ds. Konsumentów PC na Azję i Pacyfik – Yam Su Yin, w czasie wywiadu dla The Indian Express. Powiedział, że HP koncentrując się gł. na tabletach, notebookach i komputerach all-in-one, nie zapomina o rynku smartfonów, na którym nie tylko widzi dla siebie ponowną szansę, ale wręcz pracuje nad nowym urządzeniem tej klasy. Zresztą to nie pierwsze przecieki w tej sprawie. W połowie września zeszłego roku co nieco powiedziała na ten temat CEO HP – Meg Whitman w telewizji Fox News.
Myślę, że HP ma szansę trafić do klientów smartfonów, ale po pierwsze na początku na rynkach rozwijających się i na pewno nie serią hi-endowych słuchawek. Popatrzcie co robi Samsung. Walczy o każdego klienta. Nawet Nokia rozumie, że lepiej budować swoją siłę od dołu, nasycając biedniejsze regiony tanimi ficzerfonami.
W tym świetle doniesienia o tańszym iPhonie też nabierają sensu. Koncentrując się wyłącznie na jednej klasie urządzeń można stracić zbyt wiele na wszystkich innych polach. Kolejne światło rzuca choćby próba wejścia na rynek Mozilli ze swoim systemem operacyjnym, który notabene testowany jest wyłącznie na budżetowych smartfonach.
HP zamiast stawać do walki z gigantami pewnie zrobi podobnie. I zrobi bardzo mądrze! Z czasem czeka nas przetasowanie na rynku smartfonów i biedne dziś rynki azjatyckie, rozwijając się w tak szybkim tempie, jak obecnie, staną się w ciągu 10-15 lat jednym z gł. odbiorców nowych urządzeń. Szkoda przegapić taką okazję.
Źródło: engadget
Foto: hp pre2 z 2010r.