Pewnie to niepopularne, ale nie jestem fanem selfies, chociaż najczęściej strzelam fotki z ręki smartfonem, kiedy w obiektywie złapię Żonę i Syna. I tyle. Na więcej nie mnie nie stać, a jedynym miejscem, gdzie trafiają te zdjęcia jest rodzinny album. Dlatego podchodzę z dużym dystansem do mody i popularności tej formy komunikacji. Ale wychodzi na to, że za wiele nie tracę, bo w cyfrowym świecie wszystko zmienia się bardzo szybko. Swoją uwagę muszę przerzucić na nowe zagadnienie, bowiem selfie poddane zostało liftingowi. Teraz przychodzi czas na petsie.
Samsung zlecił badania w Wielkiej Brytanii, z których wynika, że niezwykle popularne są na portalach społecznościowych nie tyle zdjęcia nas samych – ewentualnie przyjaciół czy rodziny, kiedy wykonujemy je z ręki – coraz częściej nasze zwierzaki, stąd wdzięczna nazwa petsies (od ang. pet – zwierzę domowe). Z badań Samsunga wynika, że już 42 proc. Brytyjczyków umieszcza w sieci zdjęcia ze swoimi zwierzętami, ponieważ darzy je miłością, a te niejednokrotnie uważane są za kolejnego członka rodziny.
Nie dziwi zatem, że w ścisłej czołówce najchętniej fotografowanych pupili znalazły się psy. Włącza je do swojego wirtualnego świata aż 62 proc. właścicieli czworonogów. Ale depczą im po piętach opiekunowie kotów, spośród których 52 proc. umieszcza zdjęcia typu petsies na portalach społecznościowych. Zasadniczo jestem zdziwiony przewagą kociarzy nad psiarzami, bowiem to zdecydowanie koty wylewają się z profili większości moich znajomych. Może Brytyjczycy mają inaczej? Oprócz tego mieszkańcy Wysp chętnie fotografują się z królikami (8 proc.) oraz świnkami morskimi (4 proc.).
Wiele wskazuje na to, że wśród Brytyjczyków to nie tylko moda, gdyż organizowane są już nawet konkursy wokół tej formy, nazwijmy to „zwierzęcej ekspresji”, m. in. the Petsie Awards. Zwierzaki stają się też elementem lansu, bowiem coraz częściej fotografują się z nimi blogerzy, aktorzy, modelki. A ja zastanawiam się w tym miejscu nad uprzedmiotowieniem zwierząt… Pewnie i tak to nikogo nie obchodzi, ale trudno mi uwierzyć w celebryckie serce do pupili, skoro dobrze sprzedają się w mediach, a nowa moda poprawia wizerunek gwiazd…
Źródło, foto: samsung