Samsung coraz bardziej mnie zaskakuje. Przyznaję szczerze, że nigdy nie uważałem koreańskiej firmy za giganta fotografii. I choć może profesjonaliści mnie zaraz zjedzą, ale jak dla mnie jako pasjonata fotografii, uważam, że to co robi Samsung jest naprawdę świetne, a już na pewno warte bliższego przyjrzenia się.
I tak oto mamy kolejną ciekawą propozycję. Smart camera WB2200F. Powiem szczerze, że kiedy czytam opis tego sprzętu, wręcz pragnę go mieć! Rozwiązania, które opisuje Samsung wydają się bardzo trafione i niezwykle praktyczne. Jestem bardzo ciekawy, jak to się przekłada na rzeczywistość, ponieważ co innego opis producenta, a co innego kiedy te obietnice weryfikuje życie.
A co takiego oferuje nam Samsung? Już na wstępie jesteśmy informowani o ultrazoomie, który pozwala na 60-krotne powiększenie. Co warto podkreślić chodzi tu o zoom optyczny, nie cyfrowy*. Robi wrażenie. Producent zapewnia świetną jakość, pytanie tylko jak ucelować w dany obiekt powiększony 60x? Bez statywu myślę, że się nie obędzie ;)
Do dyspozycji będziemy mieli 16-megapikselową matrycę BSI CMOS, która ma zapewnić niezwykle ostre ujęcia, nawet przy wspomnianym już 60-krotnym zoomie. Wszystko to przy zachowaniu dynamicznych i żywych barw. Obiektyw ma niezwykle szeroką ogniskową wynosząca 20mm. Oznacza to, że będziemy mogli zrobić zdjęcia np. w mniejszym pomieszczeniu, bez obaw że kogoś nie obejmiemy. Dodatkowo przy tej wartości ogniskowej przesłona wynosi F2.8, przez co do naszego obiektywu będzie wpadać więcej światła, a nasze zdjęcia rzeczywiście będą ostre, bez niepotrzebnych poruszeń.
Jak każdy szanujący się aparat w tej klasie, SMART Camera WB2200F (nawiasem mówiąc nazwa mogłaby być o wiele prostsza ;) ), ma możliwość kręcenia filmów w jakości Full HD. Wszystko to (zdjęcia, jak i filmy), możemy oglądać na ekranie LCD hVGA o przekątnej 3 cali. Szkoda, że nie jest on dotykowy, co z pewnością dodatkowo umiliłoby pracę z aparatem.
WB2200F może nie należy do najpiękniejszych aparatów, ale za to prezentuje się niezwykle solidnie. Sprawia wrażenie sprzętu, który pewnie leży w ręce. Aparat sporo waży – ponad pół kilograma i to bez akumulatora. Z jednej strony potwierdza to jego solidność, z drugiej jednak na dłuższą metę jego waga może być uciążliwa.
Jednak, coś co najbardziej mi się podoba, to dodatkowe możliwości, które niezwykle ułatwiają zarządzanie zdjęciami. Samsung mocno dba o ten element i to co proponuje wygląda niezwykle ciekawie.
Po pierwsze: Tag & Go
Płynna łączność aparatu z innymi urządzeniami, bez dodatkowych konfiguracji. Po ostatnich przygodach z aparatem Sony, (dla przypomnienia recenzja TUTAJ), takie rozwiązanie do mnie bardzo przemawia. Koniec z użeraniem się z dodatkowymi kodami! ;)
Po drugie: Photo Beam
Przesyłanie fotografii wprost z ekranu aparatu na ekran smarftona. Brzmi naprawdę świetnie. Naprawdę chcę to zobaczyć!
Po trzecie: AutoShare
Zapisywanie zdjęć w czasie rzeczywistym w pamięci naszego telefonu. Z tym spotkałem się już we wspomnianym aparacie Sony. Uważam to za świetne rozwiązanie. Ciekawe tylko czy zdjęcia, które zapisywać się będą na smarfonie, będą miały oryginalną rozdzielczość, czy pomniejszoną? Idealnym rozwiązaniem byłaby możliwość podjęcia samodzielnej decyzji. Jak będzie, zobaczymy.
I po czwarte: Remote Viewfinder
Funkcja, która umożliwi nam sterowanie aparatem za pomocą smartfona. Brzmi naprawdę rewelacyjnie. Idealne rozwiązanie do fotografowania z użyciem np. samowyzwalacza lub po prostu przy zdjęciach, na których sami chcemy być, a nie ma chętnych do obsłużenia aparatu ;)
Wszystko brzmi bardzo obiecująco. Czekam niecierpliwie na Samsung SMART Camera WB2200F. Bardzo chciałbym bliżej przyjrzeć się temu sprzętowi i sprawdzić czy funkcje, o których wspomina producent rzeczywiście są tak przydatne, a przede wszystkim czy działają jak należy. Przekonamy się wkrótce.
Źródło i foto – samsungmedia
* Tak na marginesie. Nigdy nie dajcie się nabrać na świetny zoom cyfrowy. Liczy się tylko zoom optyczny. To on daje nam możliwość „przybliżenia” z zachowaniem jakości zdjęcia. Zoom cyfrowy bardzo mocno zniekształca wąski kadr.