Tak, ten news wyciągnął mnie właśnie z łóżka. Dosłownie kilkanaście minut temu zaczęły komunikować go branżowe media zza Oceanu, i wciąż pojawiają się nowe wpisy, a właściwie notki, z charakterystycznym zdjęciem zaproszenia, widocznym powyżej.
Tym razem nie Berlin, a Nowy Jork – oto miasto, które będzie gościć najnowsze dziecko lub też dzieci Samsunga. Zaproszenie na Unpacked 2015 nie może mieć innego bohatera, jak właśnie Galaxy Note 5, ale Internet trzeszczy też od plotek na temat Galaxy S6 Edge Plus.
[showads ad=rek1]
W każdym razie premiera odbędzie się 13 sierpnia, a zatem potwierdziły się rozliczne plotki na temat strategii Samsunga, aby wyprzedzić ze swoją nową słuchawką Apple i nie wpaść w ten sam okres prezentacyjny, co gigant z Cupertino. Koreańczycy jadą od wielu ostatnich kwartałów na hamulcu ze sprzedażą swoich flagowych telefonów, zatem potrzebują sukcesu Note’a 5 i nie może przyćmić go blask iPhone’a 6S, który będzie zwykłą szóstką po nieznacznym liftingu, ale to wystarczy, aby pobił kolejne rekordy sprzedaży oraz całą konkurencję.
Ale zwróć też uwagę, że skoro Samsung decyduje się na prestiżowy Nowy Jork, to znaczy że być może wyciągnie jeszcze jednego asa z rękawa, czyli finalny headset Gear VR. Jego ostatnia odsłona debiutowała na początku br. wraz ze smartfonem Galaxy S6, a w redakcji mamy obecnie w testach ten produkt, zatem niebawem przeczytasz jego recenzję.
[showads ad=rek3]
Osobiście ubolewam, że Samsung nie wypuści tym razem odświeżonej wersji Note’a EDGE, który w roku ubiegłym razem z Note’m 5 debiutował. Ten model jest zdecydowanie bardziej innowacyjny od SGS6 Edge, i w niego warto inwestować, a przynajmniej to na tego konia chciałbym postawić. Samsung jednak premierą większego Edge może chcieć podkręcić ogólne wyniki sprzedaży flagowca, któremu przyda się na ostatni kwartał roku mocniejszy kop w okresie przedświątecznym. Szkoda, bo moim zdaniem innowacja jest motorem napędowym sukcesu, a nie smaczny lecz jednak odgrzewany kotlet…
Źródło, foto: cnet