Samsung odświeżył właśnie portfolio najtańszych smartfonów ze swojej oferty. I mimo, że są to budżetowe słuchawki, a wiadomo, że te nie rozpalają za bardzo wyobraźni, to jednak zasługują na uwagę z powodu jednej, zasadniczej zmiany, w stosunku do poprzednich modeli. Otóż trafią na rynek z najnowszym Androidem KitKat 4.4. Jest to spora zmiana w polityce południowokoreańskiej firmy, ale pokazuje też, że wybierając nowe, naprawdę ubogie hardware-owo słuchawki, możemy liczyć na optymalną i wydajną pracę.
W sprzedaży zobaczymy niebawem Galaxy Core II, Galaxy Ace 4, Galaxy Young 2 oraz Galaxy Star 2. Tak, wszystkie te modele będą pracować na KitKacie! Przyznam, że nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Zastanawiam się, ile udziału ma w tym sam Google, któremu przecież najbardziej powinno zależeć na jak najlepszej fragmentacji? Bo jeśli wymógł na Samsungu taką strategię, to jestem przekonany, że podobnie skonfigurowanych słuchawek możemy spodziewać się również od konkurencji.
Oczywiście specyfikacyjnie te urządzenia nie rzucą nikogo z nas na kolana. Od czasu do czasu wpadają mi w ręce budżetowe smartfony, więc nie ma to znaczenia, jaki producent je wyprodukował – wszystkie w swoim działaniu pozostawiają wciąż wiele do życzenia. Ale wielu osobom musi to odpowiadać, skoro decydują się na takie rozwiązania, czyli smartfony za dosłownie złotówkę. Poza jednym odstępstwem od normy. Absolutnie najwybitniejszym urządzeniem pozycjonowanym budżetowo, a będącym totalnym wydajnościowym hitem jest Motorola Moto G, o czym przekonacie się, kiedy przeczytacie moją recenzję tego smartfona.
Wracając do Samsunga – wiadomo – z każdym modelem jest coraz lepiej. Jedne telefony mają nieco więcej RAM-u inne trochę mniej; kosmetyczne różnice są przy zastosowanym procesorze oraz aparacie, ale nie ma tutaj cudów. Natomiast trochę lepiej wypada Galaxy Ace 4, który obsłuży już LTE i z tego powodu ten model ma troszkę lepsze wnętrzności. W pozostałych przypadkach pamięć operacyjna wynosi od 512 do 1 GB RAM, na dane przeznacza się od 4 do 8 GB przestrzeni, ale z możliwością rozszerzenia o karty microSD. Niejednokrotnie występuje w niektórych obsługa dwóch kart SIM, a pewnym standardem jest obecność łączności Bluetooth. Za moc obliczeniową odpowiadają gł procesory 1-rdzeniowe, ale są też wyjątki dwu- i czterordzeniowe, ale w podstawowych wersjach i bez szałowego taktowania.
W każdym razie widać gołym okiem, że skoro nie jest to hitowy hardware, to sporo zależeć będzie od zastosowanego systemu. Tutaj jednak musicie się liczyć z jego dodatkowym obciążeniem za sprawą nakładki TouchWiz, która wygląda wprawdzie bardzo dobrze i wnosi wiele usprawnień względem czystego Androida, ale jest też nieco zasobożerna. Do tej pory testowałem głównie hi-endowe słuchawki Samsunga z KitKatem i te nawet pod mocno zaawansowaną nakładką systemową producenta działały perfekcyjnie. Nie wykluczone, że poziom jej funkcjonowania na najtańszych smartfonach z rodziny Galaxy będzie adekwatny do zastosowanego hardware, ale bez ryzyka wielkich lagów i mulenia.
Oczywiście trzymam kciuki za pozostałych producentów, licząc że wszyscy niebawem będziemy cieszyć się w miarę aktualnym systemem decydując się na najtańszy sprzęt. Na późniejsze aktualizacje nie ma co oczekiwać, bo się nie pojawią, ale sam fakt dostępności smartfonów z najniższego przedziału cenowego i do tego z KitKatem na pokładzie, jest i tak dobrą prognozą na przyszłość oraz mimo wszystko w jakimś stopniu obietnicą w miarę bezproblemowej pracy. Na to właśnie liczę.
Źródło, foto: samsung