Samsung szykuje nowy tablet kalsy premium, czyli Galaxy Taba S4! Urządzenie wyciekło właśnie z amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (US Federal Communications Commission – FCC) i wiele wskazuje na to, że dostaniemy po raz kolejny mocny, wydajny tablet!
Samsung z Galaxy Tab S4 pokazuje, że najwyraźniej tablety MUSZĄ się cieszyć ciągłym wzięciem! O rynek walczy Apple nowym modelem, który jest zarazem najtańszym w historii iPadem. Do tego dorzucił swoje Acer modelem Chromebook Tab 10, który jako pierwszy na dachówkach upowszechnia system Chrome OS. Rękawic nie odpuszcza też Huawei, co udowadnia najświeższym modelem MediaPad M5 (TU recenzja), który profilowany jest również pod kątem nie tylko rozrywki, ale i pracy. Nie dziwi więc, że Samsung – po Galaxy Tabie S3 (TU recenzja) – postanawia odświeżyć swoje urządzenie!
Wprawdzie nigdzie nie widnieje nazwa Galaxy Tab S4, ale trudno zakładać, że Samsung stawiałby na inne nazewnictwo i zupełnie nową serię swoich tabletów. W każdym razie produkt widoczny, jest w dokumentach FCC, jako SM-T835. Otrzymać ma głośniki AKG, slot na karty SIM i tym samym obsługę LTE, WiFi802.11ac, Bluetooth 5.0, a jego wymiary miałyby wynieść 249.3×164.3mm. Oczywiście na froncie nie zabraknie ekranu Super AMOLED o przekątnej 10,5 cala z rozdzielczością 1600x2560px i ze wsparciem dla standardu obrazu HDR, mają też być 4GB RAM i 64GB na pliki rozszerzalne o slot kart microSD. Na tyle znajdzie się 12Mpx aparat, a z przodu 7Mpx lub 8Mpx. Tabletem zarządzać ma Android 8 Oreo, a napędzać – przynajmniej w USA – Snapdragon 835.
Wiele wskazuje na to, że te wszystkie informacje znajdą potwierdzenie już na targach IFA 2018 w Berlinie, chociaż Samsung może zdecydować się na wcześniejszą premierę swojego tabletu, ale czasu nie zostało już zbyt wiele. W każdym razie – Galaxy Tab S4 będzie miał trudne zadanie. Jego poprzednik – Galaxy Tab S3 miał swój debiut prawie 1,5 roku temu (na MWC 2017), więc to właściwy moment na odświeżenie portfolio w tym segmencie sprzętowym.
Ale to jedna rzecz. Druga to taka, że producenci bardzo profilują teraz swoje urządzenia. Kładą spory nacisk na edukację lub pracę, a jeśli pracę, to już z dodatkowymi akcesoriami i na przebudowanym środowisku, jak chociażby uczynił to Huawei – niemal zdejmując wygląd pulpitu z Windowsa 10. Fajnie wygląda, ale działa tak sobie. Natomiast, gdyby to podrasować – to jest o co kruszyć kopie.
Na pewno w kwestii efektywności zadaniowej widzę ponownie w Galaxy Tabie S4 dedykowany stylus – S Pen, który wraz z rozbudowanymi funkcjami do edycji, pozwoli na bardziej zaangażowane wykorzystanie nowego tabletu. Poprzednia wersja nie rzuciła mnie na kolana. Miałem wobec niej zupełnie inne oczekiwania, więc nie kryję, że tym razem czekam na mocniejsze uderzenie ze strony Samsunga. Tym bardziej, że rozrywka – w moim przypadku – to raczej dodatek. Na pierwszym planie jest u mnie praca. I u mnie akurat – tablet MUSI być pod te potrzeby skrojony.
Źródło: techradar