PowerbyProxi to firma, która dostarcza rozwiązania do ładowania bezprzewodowego. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to specjalnie nowatorskie. W końcu takie ładowanie jest już możliwe dzięki zewnętrznym matom w smartfonach Nokii, LG czy Samsunga, jednak musicie przyznać, że póki co nie jest to zbyt popularna forma dostarczania energii dla urządzeń mobilnych. Teraz Samsung, jako jedna z wielu firm (ponad 50 przedsiębiorstw), wykłada 4 mln dol. na rozwój konceptów wymyślonych przez PowerbyProxi. A ich zasadniczą siłą jest przede wszystkim to, że można ładować różne urządzenia z tego samego źródła, a przy tym dostarczając każdemu tyle energii, ile jest mu potrzebne do efektywnego naładowania.
W dużym uproszczeniu, w tym celu PowerbyProxi skupia się nad wykorzystaniem częstotliwości indukcyjnego rezonowania, przy której dochodzi do drgań, a te zamieniane są na prąd elektryczny przenoszony na odległość pomiędzy zwojami, które rezonują na tych samych falach (IPT – Inductive Power Transfer). Możliwości najnowszego rozwiązania o nazwie Qi prezentowanego przez PowerbyProxi prezentuje chociażby poniższy filmik:
Myślę, że z ładowaniem bezprzewodowym nie mamy jeszcze tak powszechnie do czynienia, gdyż takie ładowarki nie są dostarczane w standardzie np. z flagowymi smartfonami, przez co trudno oczekiwać, że ludzie nagle zaczną wydawać na nie pieniądze biegając do sklepów. Jednak prawda jest też taka, że urządzeń mobilnych u nas przybywa. Mając po dwa smartfony i jeszcze tablet, ciężko zaopatrywać się w osobne bezprzewodowe ładowarki do każdego z nich, skoro i tak za jakiś czas będziemy je zmieniać, więc bezprzewodowe akcesoria wydają się zbędne. Dzięki PowerbyProxi może się wiele zmienić.
Źródło, foto: powerbyproxi, androidheadlines