Wszystko wskazuje na to, że Galaxy Note 4 zostanie unowocześniony i odświeżony. I nie będą to kosmetyczne zmiany bowiem w grę wchodzi nowy procesor, a także moduł LTE-A.
Nowa jednostka, która napędzać będzie smartfon to Snapdragon 810. Jest to w tej chwili najnowszy procesor Qualcomm’a tak więc Note 4 stanie się jednym z pierwszych urządzeń działających na tym układzie. Dla przypomnienia – jest to 64-bitowy i 8-rdzeniowy procesor wspomagany układem graficznym Adreno 430. Robi to wrażenie i z pewnością rewelacyjny Note, stanie się jeszcze bardziej wydajny.
Mam wrażenie, że to wręcz niemożliwe, bo przecież już teraz na procesorze Snapdragon 805 działa świetnie. Samsung jednak jak widać dokłada do pieca i to całkiem ostro. Do tego dochodzi moduł LTE-A, który jest szybszy o około 4 razy niż zwykłe LTE. Odświeżony Galaxy Note 4 ma zadebiutować w 2015 roku i podejrzewam, że stanie się to już w pierwszym kwartale. Brzmi niezwykle interesująco, ale…
Niestety Ci, którzy zacierają ręce uspokajam… debiut najpewniej nastąpi tylko w Korei Południowej, a więc na rodzimym rynku. Szkoda, bo choć z pewnością cena mogłaby zwalić z nóg, to obstawiałbym obniżenie kwoty pierwotnej wersji Note’a 4, a to z pewnością zwiększyłoby zainteresowanie tym modelem. Inna kwestia to infrastruktura, która w ogóle pozwoliłaby obsłużyć LTE-A. W Korei z pewnością są ku temu warunki.
Mam nieodparte wrażenie, że to własnie Galaxy Note 4 powinien być „tym pierwszym” flagowcem Samsunga, Galaxy S5 pomimo wypuszczania go w innych, równie ulepszonych wersjach wypada dość blado. Zresztą wyniki sprzedażowe mówią same za siebie. No chyba, że nadchodzący S6 pokaże kły i porozstawia wszystkich po kątach.
Źródło: cnet