Od wczoraj internetowe media technologiczne huczą o najnowszych plotkach, które pojawiły się w sprawie następcy flagowego Galaxy S4. Wiele wskazuje na to, że smartfon miałby się pojawić już w styczniu 2014 roku i zaprezentowany zostanie przy okazji targów technologicznych CES w Las Vegas. Czy te plotki mogą dziwić? Wcale nie! Nie zapominajcie, że swoją premierę Galaxy S4 miał pod koniec kwietnia br. (tutaj przeczytacie recenzję SGS4). A to oznacza, że styczniowy termin nie byłby wcale taki niepoważny. Poza tym równie istotne jest to, że Samsung najważniejsze urządzenia już pokazał, zatem może chcieć mocno wejść w nowy rok.
Zresztą, jak popatrzycie chociażby na Sony, to od razu zrozumiecie, że to wcale nie taki głupi pomysł, by zaprezentować nowego Galaxy S5 właśnie w styczniu. Japończycy zrobili tak ze swoim modelem Xperia Z na początku tego roku, który został bardzo dobrze przyjęty, ale jego następcę w postaci Xperii Z1 poznaliśmy 4 września, czyli 9 miesięcy później. Galaxy S4 będzie w styczniu 2014 roku z podobnym stażem, co wcześniejszy hi-end od Sony.
Ale więcej niż pewne jest również to, że w tym samym czasie pojawić się również następca HTC One, który Tajwańczycy zaprezentowali w lutym br., a HTC rozpaczliwie wręcz potrzebuje mocnego konia, który go pociągnie w nowym roku. Samsung czując oddech na plecach mocnych konkurentów może chcieć przyćmić ich premiery swoją S5. Tyle tylko, że czym może nas Samsung zaskoczyć w tej wersji smartfonu?
Myślę, że możemy liczyć na 64-bitowy procesor. Jeśli on trafi do Galaxy S5, to zakładam, że znajdzie się na pokładzie również 4 GB pamięci RAM, bo dzięki tej architekturze możliwa jest obsługa kości pamięci większych niż 3 GB w urządzeniach mobilnych. Skoro Samsung eksperymentuje z elastycznymi ekranami, to nie wykluczone, że znajdzie się w SGS5 tam taki sam Super AMOLED, co w Galaxy Round, oczywiście w rozdzielczości Full HD. Poza tym otwarte jest wciąż pytanie, czy Koreańczycy zdecydują się plastik zastąpić innym materiałem, który wreszcie zapewniłby flagowcowi uznanie za wygląd? Pojawiły się już pierwsze słuchy, że docelowo ma to być aluminium.
Na inne rozwiązania nie mam pomysłu, natomiast bardzo podoba mi się koncept Tobiasa Hornhofa, który ilustruje obecny wpis. Jeśli jednak rzeczywiście możemy spodziewać się Galaxy S5 na początku stycznia, to końcówka tego roku może być gorąca od przecieków na jego temat, a potem to już byle tylko do wiosny, bo myślę, że wtedy najpóźniej trafi na nasz rynek ;)
Źródło, foto: androidheadlines