Dwaj duzi gracze (jeśli nie najwięksi) w branży technologii ubieralnych zaczęli aktualizować oprogramowanie swoich smartwatchy. Jako posiadacz zegarka z Androidem Wear wciąż wyglądam szumnie zapowiadanego update, ale moje zmysły wyostrzyły się tym bardziej, że testuję obecnie LG G Watch R, a właśnie ten model dokładnie od wczoraj otrzymuje wersję 5.1.1. Oczywiście nie dostałem póki co powiadomienia o tym, że leci nowy soft, ale frekwencja naciskania w „Check Update” znacznie wzrosła ;).
[showads ad=rek1]
Znamienne, że w tym samym czasie swoją aktualizację rozpoczął też Apple. Nazwa systemu to Watch OS, a obecna wersja to 1.0.1. Z nowości dodano obsługę nowych języków, m.in.: szwedzkiego, duńskiego, niemieckiego, portugalskiego, rosyjskiego czy tureckiego, ale niestety polskiego jeszcze brak. Ciekawe więc, kiedy ostatecznie będziemy mogli się spodziewać Apple Watcha w Polsce? Co dalej? Miała zostać poprawiona wydajność Siri oraz aplikacji zewnętrznych developerów, na którą uskarża się wiele osób. Ponadto dodano wsparcie dla dodatkowych emotikonek, a także wsparto apkę fitnesową o nowe formy aktywności.
Android Wear również ma wspierać nowe formy kontaktu ze smartwatchem poprzez dodanie obsługi wyrysowywania emotek na ekranie zegarka, pojawi się obsługa WiFi w tych modelach, które mają odpowiedni hardware, dłużej będzie działać podświetlenie wyświetlacza, zmienione zostaje nawigowanie po zegarku, zależnie od ułożenia nadgarstka, a po frazie OK, Google będzie można przemieszczać się pomiędzy trzema pulpitami, co znacznie ułatwi poruszanie się między kontaktami i aplikacjami. To tak z grubsza.
[showads ad=rek2]
Przyznam Wam, że ani w jednym, ani w drugim przypadku nie są to spektakularne aktualizacje. Jakkolwiek rozumiem tą dla Apple Watcha, w końcu dopiero rusza jego sprzedaż i liczyć się trzeba z wieloma drobnymi usterkami, tak już od Androida Wear 5.1.1 oczekiwałbym więcej. Podkreślałem to już wielokrotnie, ale przypomnę, że jak dla mnie największą nieobecną funkcją jest możność prowadzenia rozmowy telefonicznej z nadgarstka.
Tak się składa, że mam zamiennie na ręce obecnie również Geara S i za nic nie zamieniłbym tej opcji. Jest najzwyczajniej w świecie wygodna. Poza tym warto, aby nowa aktualizacja przyspieszyła działanie Androida Wear, który potrafi momentami lagować. Może nie jest to takie widoczne, jak w Apple Watchu, ale mimo wszystko zdarza się. Oczywiście wszystkim nowościom, które mają trafić na LG G Watch R (a później na pozostałe zegarki) przyjrzę się bardzo dokładnie i przedstawię, jak wypadają w praktyce. Co do Apple Watcha – pozostaje mi tylko póki co teoria i to co podejrzę na YT w materiałach innych użytkowników.
[showads ad=rek3]
Źródło: time