Jeśli z niecierpliwością czekasz na najnowszego flagowca Koreańczyków, to zapewne nie jest to dla Ciebie dobra informacja. Samsung wg najnowszych (nieoficjalnych) przecieków planuje przesunąć premierę flagowego Galaxy S8 aż o dwa miesiące. Ja natomiast się cieszę. To bowiem dodatkowy czas dla inżynierów i testerów, którzy będą mogli wyeliminować potencjalne problemy. Dla mnie płyną z tego jeszcze inne wnioski.
Zacznę od rzeczy, która może niepokoić. Przede wszystkim Note 7 z pewnością popsuł wszystkie dotychczasowe plany Samsunga. Nie tak miało to wyglądać i po pierwszej fazie, gdy Samsung zebrał na pokład wszystkie siły, by ratować tego smartfona, okazało się, że nie ma to sensu. Model wycofano i skupiono się na Galaxy S8, który swoją drogą powstaje już od dłuższego czasu, być może nawet od dnia premiery Galaxy S7/S7 Edge. Oczywiście nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce. S8 – bez względu na to w ilu wariantach się pojawi -musi być produktem doskonałym. O wpadkach kalibru – wybuchająca bateria – nie wspominam, bo to by była klęska totalna. Zastanawia mnie jednak, czy ewentualne opóźnienie premiery SGS8 nie jest pokłosiem nie do końca jasnej sytuacji z tym, co faktycznie przyczyniło się do problemów z akumulatorem w Note 7?
Samsung zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i chwała mu za to, że tę premierę (najprawdopodobniej) przesunie. Pisałem już nawet o tym we wrześniu, kiedy plotkowano, że Koreańczycy przyspieszą premierę Galaxy S8, by zmazać jak najszybciej plamę po Galaxy Note 7. Myślę, że można odetchnąć z ulgą, bo wszystko wskazuje na to, że zachowano rozwagę i Samsung dokładnie zweryfikuje każdy milimetr S8. Nie tylko dlatego, że chce, ale MUSI, bo miejsca na błędy w tej chwili nie ma.
Ostatnio w trochę gorzkich słowach wypowiedziałem się o tym, że aktualizacje do nowych Androidów w przypadku Samsunga idą topornie, ale jedno trzeba oddać. Otwarcie się na beta testy dla zewnętrznych użytkowników to odważny krok, który należy docenić. Jak donosi dzisiejszy Internet, testy te mają ruszyć 9 listopada, więc może nowy Android nie jest wcale tak daleko jak mi się wydawało?
Podsumowując. Przesunięcie premiery Samsunga Galaxy S8 to bardzo dobra informacja. Koreańczycy może i są pod ścianą, ale nie oznacza to, że muszą się spieszyć. Jak dla mnie to niech ta premiera będzie nawet jeszcze później. Galaxy S7/S7 Edge spokojnie dadzą radę do tego czasu, a my użytkownicy będziemy mieli przynajmniej pewność, że dostajemy produkt dopracowany i przede wszystkim – bezpieczny.
Źródło: sammobile