Kilka dni temu na androidową platformę zawitał bardzo ciekawy program do obróbki zdjęć, który znany jest najbardziej użytkownikom iOS. Wstyd się trochę przyznać, ale pomimo tego, że korzystam z różnych tego typu aplikacji to Polarr Photo Editor nigdy nie trafił pod mój palec. Tym bardziej jest mi przykro, ponieważ aplikacja ta jest również pod Chrome OS, z którego korzystam przecież na co dzień ;). Tak biję się w pierś, dlatego postanowiłem się poprawić i sprawdzić, czy rzeczywiście jest się nad czym zachwycać. A wygląda to naprawdę obiecująco.
Co ciekawe, zaraz jak tylko aplikacja pojawiła się w sklepie Google Play mimo, że spełniam warunki instalacji (Note 4 posiada Androida 5.0) to niestety nie mogłem jej zainstalować. Wyczytałem w sieci, że wiele osób miało tą samą przykrą niespodziankę, ale na szczęście to już przeszłość i wczoraj po kolejnej próbie udało mi się ją z sukcesem dodać.
Na pierwszy rzut oka, Polarr wydaje się strasznie przeładowany, co z pewnością może nie zachęcać do obróbki. Rzeczywiście dostajesz tutaj sporo przycisków, które pomogą w ulepszeniu Twojego zdjęcia, ale ciężko wybrać opcję, od której warto zacząć.
Po lewej mamy do dyspozycji filtry. Oczywiście po wybraniu któregokolwiek z nich po prawej stronie automatycznie widzimy jakie parametry zostały zmienione, by uzyskać danych efekt. To co najbardziej mi się podoba to ilość możliwości jakie otrzymujemy. Dzięki czemu Polarr z pewnością pod wieloma względami będzie przypominał zaawansowane programy graficzne i choć sam takim nie jest, to jeśli korzystasz na co dzień np. z Lightrooma poczujesz się tutaj jak w domu.
[showads ad=rek3]
Sam mechanizm zmiany poszczególnych wartości jest prosty i znany z innych aplikacji. Wystarczy przytrzymać konkretną wartość np. Kontarst, a następnie przesunąć delikatnie palec w prawo, bądź lewo aby zmienić siłę działania filtra. Jeśli nie będzie to dla Ciebie wygodne, to jest jeszcze inny łatwiejszy sposób. Po wybraniu danej opcji – po prawej stronie zdjęcia pojawia się przedziałek, i operując ruchem góra/dół ustawisz konkretną wartość, która wg Ciebie nadaje odpowiedni kształt fotce. Możliwości jak na aplikację mobilną jest naprawdę dużo i można spędzić tutaj sporo czasu w poszukiwaniu jak najlepszego efektu.
Gdybyś jednak zagalopował/-a się w zmianach, w górnym lewym rogu masz do dyspozycji opcję cofania efektu – REVERT. W tym miejscu krok po kroku możesz prześledzić ścieżkę zmian i zapanować nad poszczególnymi krokami.
[showads ad=rek2]
Warto jeszcze wspomnieć o tym, że od razu po wgraniu zdjęcia widzimy jego parametry. Rozdzielczość, przesłonę, czas czy wartość ISO. Przyznam, że miło mieć pod ręką informacje, które być może na pierwszy rzut oka się nie przydają, ale mimo wszystko to niewątpliwy plus na rzecz Polarra, pozycjonujący go w kategorii profesjonalnego narzędzia.
Zdecydowanie jednak najlepiej i najciekawiej wygląda wspominana przeze mnie prawa strona interfejsu i to tutaj będziesz mógł/mogła puścić wodze fantazji. Znajdą się tutaj takie punkty, jak chociażby Krzywe (Curves), które w większym i precyzyjnym stopniu oferują możliwości ustawień niż np. sam Kontrast.
[showads ad=rek1]
Z pewnością jest to jedna z najwięcej oferujących aplikacji mobilnych do obróbki zdjęć, jakie są aktualnie dostępne, choć chyba jednak nie jest najlepszą z wszystkich dostępnych. Z pewnością dystansować może dość ciężki i mało intuicyjny wygląd, do którego można się przyzwyczaić bądź go po prostu odrzucić. Mi początkowo też nie podszedł. Mimo to naprawdę warto skorzystać z Polarr Photo Edition, ponieważ możliwości są tutaj naprawdę duże. U mnie wylądował od razu na wszystkich urządzeniach, z których korzystam na co dzień. Szkoda tylko, że to już któraś z kolei aplikacja do obróbki, niemniej bardzo konkurencyjna!
TUTAJ znajdziecie odnośniki do każdej platformy, na której można zainstalować Polarr Photo Editor.