Pierwsze informacje o tym urządzeniu pojawiły się już jakiś czas temu lecz dopiero teraz będzie ono miało swój debiut. Mowa o aparacie Polaroida, który z pewnością dostarczy wielu wrażeń jego użytkownikowi. Zresztą każdy kto usłyszy nazwę – Polaroid – ma w głowie jedno. Aparat drukujący zdjęcia. Socialmatic ma tą tradycję utrzymać i w przedsprzedaży, za niespełna 300 dolarów otrzymamy „instagramowo” wyglądający sprzęt.
Jak widać na zdjęciu aparat Polaroida bardzo przypomina logo Instagrama, co w zgrabny sposób nawiązuje do portali społecznościowych, a w efekcie trochę do lifestylowego życia. Z wyglądu prezentuje się on naprawdę świetnie i tak samo ma również działać. Patrząc na jego specyfikację i funkcje myślę że jest szansa na bardzo interesujący aparat. Przede wszystkim Socialmatic ma mieć możliwość umieszczania fotek na portale takie jak Twitter, Facebook, czy wspomniany Instagram. Jego obsługa powinna być prosta i przyjemna, ponieważ działać będzie na specjalnej wersji Androida.
Obsługiwać go będzie można przy pomocy 4,5 calowego wyświetlacza dotykowego. Skoro Android to w teorii będzie można instalować inne aplikacje, takie jak np. dowolną Chmurę, dzięki której będzie można robić automatyczny backup zdjęć. Trzeba będzie tylko być w zasięgu WiFi, ponieważ nie będzie możliwości włożenia karty SIM z Internetem. Rozszerzyć za to będzie można pamięć. Początkowo wyniesie ona 4 GB, a przy pomocy karty będzie można uzyskać do 32 GB. To dużo, zważywszy na to, że główna rozdzielczość aparatu wynosi 14 MP, tak więc zdjęcia nie będą przesadnie ważyć, tak więc nawet z standardową wielkością będziemy w stanie zrobić sporo zdjęć.
Do dyspozycji otrzymujemy również moduł Bluetooth, GP, oraz głośniczki i lampę LED. Najważniejszym elementem jednak jest tutaj drukarka typu Zink, która działa bez żadnego tuszu. W szybki sposób będziemy mogli wydrukować wybraną fotkę na wodoodpornym papierze, o rozdzielczości 2×3 cala. Wygląda to wszystko niezwykle interesująco i chętnie sprawdziłbym ten sprzęt w akcji. Cena na pierwszy rzut oka nie wydaje się wygórowana i myślę, że Polaroid Socialmatic może się sprzedać całkiem nieźle. Jak będzie, to już zweryfikuje tradycyjnie rynek. Tymczasem do dyspozycji otrzymujemy nowoczesność wraz z oldchoolem „wachlowanych zdjęć”, co osobiście bardzo mi się podoba.
Źródło, foto: polaroid, digitaltrends