Zacznę od liczb – 6 milionów dolarów. Tyle właśnie udało się już zebrać firmie Pixvana, która opracowuje nowy standard wideo dla wirtualnej rzeczywistości. Tak w skrócie, chcą stworzyć coś na miarę znanego z przeglądarek Flasha. To określenie zresztą pasuje tutaj, jak ulał – założycielem oraz CEO jest Forest Key, człowiek, który zajmował się wdrażaniem właśnie Flasha oraz nieco mniej popularnego, ale myślę, że również znanego, Silverlighta.
[showads ad=rek3]
Podoba mi się również sposób myślenia tego pana i nie ukrywam, że jest ono mocno zbieżne z moim:
W ciągu następnych pięciu lat wirtualna oraz poszerzona rzeczywistość staną się dominującą formą dostarczania treści medialnych, konsumpcji rozrywki, treningu, komunikacji oraz innych empiryczych aplikacji jak np. terapia, wirtualna podróż oraz inne formy oglądania z daleka, która dotykać będzie wszystkiego – od polityki do sztuki.
Nie ma co – optymistyczna teoria i sam chciałbym, by tak się stało, ale skoro YouTube w kilka lat nie wyparł standardowej telewizji, nie sądzę, że VR i AR coś zmienią w tej materii. Jedynka i Polsat w headsecie za 5 lat? Taaa… już to widzę… a raczej, nie widzę.
Sama platforma Pixvana ma dostarczać treści w Chmurze i współpracować z innymi Chmurami, takimi jak chociażby Amazon Web Services czy Microsoft Azure, a także z dużymi graczami na tym rynku: HTC i platformą Steam VR, Oculus Rift, Google Cardboard i innymi.
Na zakończenie pozostaje mi się jedynie zgodzić ze słowami samego Keya:
Przemysł dostarczy nam headsetów VR, które będą świetne. Prawdziwe pytanie jest takie, czy oprogramowanie i zawartość również będą takie cudowne.
Cóż, jeśli więcej firm będzie podchodzić do sprawy z takim zapałem – jestem o to spokojny.
[showads ad=rek3]
Źródło: fortune