Do prawdy nie potrafię sobie wyobrazić, na co miałbym spożytkować tak dużo pamięci w smartfonie? Więcej nawet, jako posiadacz iPada 2 z 64 GB na dane, raz zaledwie zbliżyłem się do połowy zajętości przestrzeni dyskowej w tym urządzeniu. Dlatego tym bardziej, kiedy myślę o smartfonie, to w żadnym razie nie wyobrażam sobie, co miałbym zmieścić na tak dużej przestrzeni? Niejedne komputery z Windowsem posiadają dyski SSD o tej pojemności, ale smartfon? W każdym razie jest pierwsze urządzenie, które dysponuje aż 128 GB pamięci na dane i z czasem będzie ich przybywać. Ponadto t dobra cecha, którą można póki co wyróżnić się na rynku. Oto Meizu MX3.
Na marginesie wiem natomiast, jaka dolna granica pamięci jest dla mnie nie do przyjęcia i myślę tu o dyskach o powierzchni 8 GB. Ale pomijając ten aspekt, chiński Meizu MX3 oprócz sporej pamięci, dostał również niezły hardware. Urządzenie posiada dość niespotykany 5,1-calowy ekran, który wyświetla rozdzielczość wynoszącą 1800 x 1080 pikseli, w proporcjach 15:9, a jego sercem jest ośmiordzeniowy procesor samsunga Exynos 5 Octa, w którym cztery rdzenie Coretex A15 taktowane są zegarem 1,6 GHz, a cztery pozostałe rdzenie Coretex A7 zegarem 1,2 GHz. Całość oczywiście wspierają 2 GB pamięci RAM.
Smartfon wyposażony jest również w 8MPx kamerę główną od Sony, a także 2 MPx sensor frontowy. Nie zabrakło dwuzakresowego WiFi, NFC i Bluetooth 4.0, a energii dostarcza 2400 mAh bateria (swoją drogą dość mała). Meizu MX3 pracuje pod kontrolą Androida Jelly Bean 4.2 z nakładką Flyme OS 3.0. Smartfon jest też dość ciekawie zaprojektowany, a przynajmniej od frontu wita nas miła dla oka bryła z zaokrąglonymi narożnikami. Przez moment miałem nawet skojarzenie z pierwszymi iPhone’ami, ponieważ u dołu widoczny jest okrągły, świecący, przycisk ekranowy.
Co ciekawe Meizu MX3 dostępny jest też z pamięcią mniejszą niż 128 GB i startuje z poziomu 16 GB. Obserwując dzisiejszy rynek smartfonów, nie miałbym nic przeciwko urządzeniom, które w standardzie miałyby 32 GB pamięci, bo przestrzeń o połowę mniejszą łatwo szybko zapełnić, zwłaszcza że sporą część tego miejsca zajmuje system Android z przygotowanymi przez różnych producentów, jak chociażby Samsung, nakładkami. 128 GB na dane to wciąż jak dla mnie przestrzeń, dla klientów z ogromnymi potrzebami dyskowymi. Póki co – w dobie wszechobecnej Chmury – nie mam takich potrzeb. Dlatego też cierpiał zanadto nie będę, skoro smartfon dostępny jest od jakiegoś czasu, ale wyłącznie na rynku chińskim.
Źródło, foto: androidheadlines, androidheadlines