Domyślałem się, że pierwszy Samsung Galaxy Beam nie będzie hitem, ale nie spodziewałem się, że Koreańczycy przy swoim rozmachu, tak szybko porzucą ten projekt. Pamiętam, że smartfon zebrał dobre recenzje, nie tyle ze względu na specyfikację sprzętową, co właśnie na jakość wmontowanego projektora, który radził sobie niezwykle dobrze, wyświetlając nie tylko bardzo ładnie nudne prezentacje, ale i przeróżne filmy, co musiało rewelacyjnie wpływać na dobrze spędzany czas w gronie znajomych, z którymi robiliśmy filmowy wieczór.
Teraz – po blisko 4 latach – pojawiają się pierwsze informacje na temat następcy Galaxy Beam. Przez moment myślałem, że możemy się dzisiaj spodziewać zupełnie innego smartfona. Nie muszę nikomu przypominać, że żaden inny producent nie zdecydował się na wypuszczenie takiego sprzętu, zatem Samsung ma spore pole do popisu. Cóż, mój entuzjazm opadał, w miarę czytania informacji o specyfikacji…
Z chińskich dokumentów certyfikujących rejestrowane urządzenia wynika, że nowy Beam dostanie 4,66-calowy ekran z rozdzielczością… 800×480 pikseli. Napędzać ma go 4-rdzeniowy procesor 1,2 GHz oraz 1 GB pamięci RAM. Zarządzać urządzeniem ma Android w wersji 4.2.2. Hmm, jeśli okaże się, że to prawda, to będę srogo zawiedziony! Przecież co to za pomysł, by na tak dużym wyświetlaczu umieszczać dzisiaj tak niską rozdzielczość?! No i 1 GB pamięci RAM? Stary Android…
Wynika z tego, jakby Samsung wyprodukował mobilny projektor z funkcją smartfona. Podzespoły w nim zamontowane nie porwą nikogo z nas do zakupu takiego sprzętu i nie bardzo potrafię sobie wyobrazić np. firmy, które miałyby wyposażać w niego swoich pracowników. Oczywiście – jeśli te dokumenty są prawdziwe, bowiem na dzień dzisiejszy to tylko plotka. Niemniej wypływająca z dość poważnego źródła. No i powyższe zdjęcie zdaje się również potwierdzać istnienie nowego Galaxy Beam. Pytanie więc, czy w ogóle zobaczymy go na zachodnich rynkach? Możliwe, że dedykowany będzie wyłącznie chińskiemu odbiorcy.
Źródło, foto: digitaltrends