Jest! W końcu! Czekałem, czekałem i się doczekałem :D ! Bez gadania, najpierw obejrzyj nowy trailer.
https://www.youtube.com/watch?v=CuH3tJPiP-U&feature=youtu.be
OK – trochę wchodzę w buty Michała Nowaka, który w naszej redakcji jest odpowiedzialny za dział filmowy, ale że jako jedyny z ekipy przesiaduję po nocach, nie mogłem sobie odmówić skomentowania świeżutkiego trailera. Dyskusje na temat tego, czy John Snow przeżył czy nie(?) – nakręcają oczekiwania wokół szóstego już sezony „Gry o Tron”. Z pewnością jest to duża zagadka, która – miejmy nadzieję, zostanie w tejże odsłonie serialu. I choć Kit Harington – odtwórca roli – swoją ostatnią wypowiedzią dosłownie dał do zrozumienia, że to koniec, myślę, że to tylko zasłona dymna i ta postać jeszcze nas zaskoczy. Trailer wręcz prowokacyjnie zaczyna się od sceny z martwym Snow’em, co jeszcze bardziej rozpala wyobraźnie fanów.
Co do trailera. Jest dość stonowanie i spokojnie jak na tę produkcję, ale myślę, że to dopiero przystawka przed daniem głównym. HBO buduje bardzo umiejętnie napięcie i choć mamy tutaj około 90 sekund ;) różnych scen i ujęć otulonych świetną muzyką – uwielbiam “Wicked Game”! – to nie zdradzają one praktycznie niczego. Oczywiście wszystko jest odpowiednio zmontowane, dzięki czemu najchętniej od razu obejrzałbym cały sezon na jednym zamachem. Aż zaczynam żałować, że twórcy nie idą drogą Netflixa i „House of Cards”, gdzie od razu dostajemy wszystkie odcinki. Co prawda frajda z oglądania dość szybko mija – dwa dni gapienia się w ekran, a potem znów rok czekania, to w przypadku takich produkcji, jak „HoC” czy własnie „Gra o Tron”, nie ma nic gorszego, jak czekać na kolejny odcinek.
W każdym razie na początek emisji szóstego sezonu „Gry o Tron” niestety jeszcze musimy trochę poczekać – 24 kwietnia wydaje się póki co dość odległym terminem, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość. I delektować trailerem :D.
Źródło: YouTube