W ciągu ostatnich kilku dni sporo mówiło się o nowym phablecie Samsunga i trzeba przyznać, że jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych produktów opartych na systemie Android – zresztą słusznie – Galaxy Note 3 przeszedł w naszej redakcji bardzo zadowalające testy. Teraz, jak donosi Android Authority, oficjalne ogłoszenie Note’a 4 odbędzie się na berlińskich targach IFA w dniach 5-10 września, co nie jest zaskoczeniem, w końcu poprzednik właśnie tam miał w zeszłym roku swoją światową premierę. Ponadto model ten od razu ma trafić do sprzedaży. Samsung miał co prawda niejednokrotnie opóźnienia związane z produkcją komponentów, jednak tym razem taśmy produkcyjne mają zacząć pracować na pełnych obrotach najpóźniej w lipcu.
Co zatem znajdziemy w środku nowego flagowca? Niemało, by zadowolić nawet najbardziej wybrednych. Note 4 pojawi się w co najmniej dwóch wersjach – pierwsza będzie pracować na chipsecie Snapdragon 805, który w benchmarku AnTuTu wyciąga 37780 punktów, druga z kolei na nowym układzie Exynos 5433, który osiąga wynik 40303 punktów w tymże benchmarku. Na jego drodze stoi jedynie Nvidia Tegra K1 z wynikiem 41736 punktów, jednakże układ ten był testowany na ekranie 1080p, a Note 4 ma być wyposażony w ekran QHD i obsługiwać rozdzielczość 2560x1440p, a więc pierwsze miejsce chipsetu Nvidii jest mocno zagrożone. Jak by jednak nie bawić się cyframi, faktem jest, że nowy Exynos wejdzie do ścisłej czołówki procesorów.
Kontynuując specyfikację: Note 4, tak jak poprzednik będzie wyposażony w 3GB pamięci RAM oraz 32GB miejsca na przechowywanie danych. Dodatkowo otrzymamy dwie kamery – ta z tyłu będzie, również podobnie jak w Note 3, 16 megapikseli, przednia doczeka się poprawki i zamiast 2Mpx dostaniemy 3,6Mpx. Całość ma pracować pod kontrolą Androida w wersji 4.4.3, chociaż nie jest to też tak do końca pewne, bowiem na rynku pojawi się niebawem całkowicie nowy Android L zapowiedziany wczoraj na konferencji Google I/O.
Nie wiadomo jeszcze ile zapłacimy za nowy produkt Samsunga. Obecnie cena poprzedniego modelu oscyluje w granicach 2000 zł, więc zapewne nowa wersja wahać się będzie w od ok. 2500 zł do 3000 zł. Pytanie brzmi: czy będzie się opłacało wydawać dodatkowe złotówki na około 15% wzrost wydajności? Jasne, może koreański gigant ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie, jakąś niespotykaną wcześniej funkcjonalność, jednak na chwilę obecną nic nie wiemy. Przed trudnym wyborem staną przede wszystkim posiadacze obecnej generacji Note. Myślę, że oni przede wszystkim nie będą zainteresowani wymianą urządzenia.
Źródło, foto: androidauthority 1, androidauthority 2, androidauthority 3, galaxynote4us