Na początku miesiąca świat obiegła informacja, że Google rozpoczyna współpracę ze znaną projektantką mody Diane von Furstenberg i jej studiem DVF. Wszystko po to, aby ta stworzyła atrakcyjną oprawkę do jego okularów – Google Glass. Od dzisiaj szkła miały trafić do sprzedaży i tak się właśnie dzieje. Jak widzicie na zdjęciach, tak wgląda efekt tej pracy (reszta w materiale wideo nieco niżej). Udany?
W zachwyty nie wpadam, ale jestem zadowolony. Widać, że chodziło w projekcie o nadanie powagi Glass, które teraz wyglądają zdecydowanie ciekawiej, a nie jak gadżet dla rozkapryszonego nastolatka. Bo pamiętać musicie, że w USA wokół okularów Google jest sporo kontrowersji. Od uwielbienia, po falę krytyki. Wszystkich rozpalają te same tematy – naruszanie prywatności, ingerowanie w swobody obywatelskie, niepokój o ciągłe rejestrowanie. Do tego obecny wygląd Glass nie ułatwiał im życia.
W prawdzie nie są to szkła, które wyglądają źle. Pomysł na ich dotychczasowy kształt bardzo mi odpowiadał. Sęk w tym, że po założeniu na nos mimo wszystko widać, że coś z nimi nie tak. Że to jednak nie są klasyczne oprawki, które sami nosimy. Dlatego Google angażując von Furstenberg chciał nie tylko włożyć je w nowe oprawki, ale przywrócić im w pewnym sensie pierwotne znaczenie. Okulary nosi się przede wszystkim dlatego, że mają korygować wzrok, dlatego wszelkie dodatki do nich tylko go rozpraszają. Ale jak widać na poniższym materiale, rozwiązania z oprawkami DVF wyglądają bardzo spójnie, chociaż nie wszystkie…
Natomiast wkrada się coś, co ma istotne znaczenie w popularyzacji technologii ubieralnej – element modowy, inspirujący, pobudzający wyobraźnię, kojarzący się z dobrym smakiem i stylem. Jako urodzony okularnik, wiem doskonale jak ważne jest dobranie odpowiednich oprawek. Zawsze kupując swoje nowe okulary mam z tego wielką radość. Podchodzę do tego procesu, jak do robienia sobie przyjemności (aczkolwiek kosztownej). Tyle, że w noszonych na nosie szkłach muszę się czuć komfortowo, zatem zależy mi na tym, aby były stylowe, lekkie i funkcjonalne.
Oczywiście kupno Glass z oprawkami DVF to spory wydatek rzędu ponad 1700 dol., ale bardzo atrakcyjny. Google szuka sposobu, jak projekt uczynić bardziej ludzkim, pasującym do stylu życia, który ma je upraszczać, rozwijać i definiować w nowy sposób. Ale bez agresji. I myślę, że teraz tak właśnie to wygląda.