Inspiracja innymi ludzi potrafi być zaskakująca i doprowadza do tego, że zbieram czasami szczękę z podłogi. Przyznam również szczerze, efekty pracy takich osób ogląda i podziwia się z czystą przyjemnością, co wielokrotnie miałem okazję przedstawiać Ci na łamach 90sekund. Co może wyjść z połączenia zdjęć z Google Maps, studenta i wspomnianej inspiracji?
Hyperlapse, jakiego jeszcze nie widziałem, a którego w teorii – jeśli masz trochę wolnego czasu i samodyscypliny – mógłbyś/mogłabyś wykonać samodzielnie. O ile nie brakuje Ci też cierpliwości, by wykonać 3305 zrzutów ekranu, obrobić je i następnie złożyć w film. Podróż przez cały świat: od Paryża przez Barcelonę, Londyn, aż po Nowy York i San Francisco. Najwyraźniej studentowi musiało się dość mocno nudzić, choć złożenie całości zabrało Matteo Archondisowi kilka dni.
Dwie doby na złożenie screenów, obróbka i montaż około tygodnia. Ta pierwsza część przypomniała mi moją zabawę, gdy zapisywałem poszczególne klatki mojej okolicy, która w rzeczywistości totalnie się zmieniła ze względu na rozbudowę dwupasmowej drogi. Bardziej dla samego siebie postanowiłem zapisać w ten sposób w pamięci i na dysku komputera, jak kiedyś wyglądał mój najbliższy świat. Cierpliwości niestety nie miałem tyle co Matteo, i pewnie będę musiał kiedyś do tego jeszcze usiąść, a tymczasem rozsiadłem się wygodnie, założyłem słuchawki i podziwiam – do czego zachęcam i Ciebie.
Źródło: petapixel