I/O 2015 od Google trwa w najlepsze, na łamach 90sekund.pl mogliście przeczytać o zbiorze nowości które zaprezentowano na konferencji. Android M, płatności przez telefon, czy rzeczywistości wirtualna z kartonowym Cardobard, aż tu nagle, wśród całego zgiełku, cichaczem przekrada się Nvidia z premierą swojego nowego urządzenia – czyli Shield Android TV. Prawdopodobnie – najpotężniejszą konsolą działającą pod kontrolą zielonego robota, o której pisałem w marcu.
https://www.youtube.com/watch?v=FhY4gR1SzBo
Zresztą specyfikacja mówi sama za siebie – procesor Tegra X1, 64-bitowa architektura, 3 GB pamięci RAM oraz wsparcie dla rozdzielczości 4K. Ufff – powiedzcie, że nie jest gorąco! Za to lubię Zielonych – nawet jeśli nie zawsze ich produkty są dopracowane w 100%, przesuwają granice i tworzą interesujące urządzenia do gier. I jak dotąd – każdy Shield to zupełnie inny pomysł, co tylko dobrze świadczy o kreatywności i próbie ugryzienia tematu z różnych stron.
Czy ta konsola z Androidem ma potencjał? Będziemy mogli się przekonać już niedługo – ruszyła bowiem oficjalna sprzedaż, choć na razie, tylko w Ameryce i Kanadzie, za pośrednictwem sieci Amazon i Best Buy. Czekam na informacje odnośnie ukazania się tego sprzętu na naszym rynku. Szykuje się bowiem ciekawa i stosunkowo tania konsola, która może przypaść do gustu zarówno hardkorowym graczom, jak i dopiero wchodzącym w ten świat.
Wiadomo, że dostępne będą dwie wersje tego sprzętu. Standardowa za 199 dol. oraz Pro za 299 dol. Ta druga będzie wyposażona w większy dysk twardy – 500 GB (tańszy – 16 GB) oraz dodatkowo otrzymamy grę Borderlands: The Pre-Sequel, czyli jakby nie patrzeć – tytuł z wyższej półki, który zapewni sporo zabawy, zwłaszcza w trybie kooperacji.
Tak jak wspomniałem wcześniej – czekam na ujawnienie polskich cen. Obecnie na stronie widnieje jedynie lakoniczne “już wkrótce” i mam nadzieje, że będą to dni, ew. 2-3 tygodnie, a nie miesiące. A przy okazji – stoję przed naprawdę dużym dylematem. Nie ukrywam – jestem zainteresowany kupnem tego sprzętu i tak się zastanawiam, czy brać po taniości, czy przeboleć dodatkowe kilka stów i zainwestować w bardziej przyszłościowe rozwiązania. Zapewne skończy się na tym drugim, bo różnica w pojemności dysku jest ogromna, a i akurat w tę część Borderlandsów nie grałem. Szef już poproszony o egzemplarz do testów, więc pozostaje mi tylko czekać z niecierpliwością!
Źródło, foto: nvidia