Google I/O 2018. Możliwe, że będzie Ci trudno w niektóre z tych rozwiązań uwierzyć, ale Google przez ten rok nie próżnował! Jego programiści wykonali przeogromny kawał ciężkiej pracy, która zaowocuje niesamowitymi funkcjami i możliwościami sprzętu nie tylko mobilnego. Google jest na takim etapie, na jakim nie ma nikogo w zakresie tworzenia oraz wdrażania Sztucznej Inteligencji.
I robi to przede wszystkim poprzez swojego Asystenta, za pracę nad którym szczerze podziwiam wyszukiwarkowego giganta, tym bardziej że Google Assistant staje się niemal integralną częścią systemu operacyjnego oraz wielu luźnych usług z portfolio firmy, które doskonale znamy, a teraz będą jeszcze lepsze. O nowym Androidzie P wiemy już wszystko. Podobnie o Zdjęciach Google. Czas na ciąg dalszy wybranych nowości!
- Asystent Google będzie mówił sześcioma różnymi głosami. Te są bardziej naturalne i nie tylko kobiece, ale i męskie, a przyda się to do…
- …nowej funkcji Asystenta. Póki co jest ona dopiero testowana, ale zrobiła na mnie wrażenie nieziemskie! Otóż teraz to on (Google Assistant) będzie mógł zadzwonić do Twojego ulubionego salonu fryzjerskiego i zarezerwować wizytę! Google na konferencji pokazał przykład. Byłem w szoku, kiedy usłyszałem, jak naturalnie i swobodnie Asystent zachowuje się w rozmowie z recepcjonistką! Do tego potrafił odpowiadać na skomplikowane pytania i propozycje związane z dogadaniem dogodnego terminu strzyżenia, gdy okazało się, że ten preferowany był już zajęty. Wow! To coś niesamowitego, bo dzięki takiej funkcjonalności będziesz mógł kontaktować się z infoliniami, czy przeprowadzać rezerwacje stolika w restauracji etc. I nie, nie wygląda to na komputerowo, sztucznie podkręconą zabaweczkę.
- Nauczanie Maszynowe i jego rola w medycynie – Google zapewnia, że jego narzędzia nauczania maszynowego są w stanie przewidywać zdarzenia medyczne na podstawie gromadzonych w karcie pacjenta danych. Rzecz niesamowita! Lekarza to nie zastąpi, ale w stawianiu diagnozy – zdecydowanie go wesprze!
- Smart Compose w Gmailu oparte o AI – tak, wybierając adresata/adresatkę wiadomości, aplikacja Gmaila automatycznie sama rozpocznie pisanie treści z użyciem przywitania, dzięki któremu możliwe będzie zaoszczędzenie sporo czasu przy pisaniu, tym bardziej, że klient pocztowy sam będzie przewidywał zwroty, a nawet całe zdania, których możesz chcieć użyć. Bazować to ma na treści, którą już wprowadziłeś/-aś w mailu czy temacie maila. Rewelacja(!), która ma bardzo szybko trafić do poczty Gmail.
- Zdjęcia Google i AI – zostają połączone w ramach nauczania maszynowego z Asystentem Google i czuję, że prawdziwe wielkie rzeczy w tym zakresie dopiero zaczną się dziać. W każdym razie – nie tylko nowe Zdjęcia dostarczą narzędzi do szybkiego poprawienia naszych fotek bez konieczności przekopywania się przez wszystkie funkcje, ale też udostępnią jednym tapnięciem fotografie, na których rozpoznane zostaną konkretne osoby oraz pokolorują archiwalne, czarno-białe kadry!
- Google News – będzie jednym miejscem agregującym wiadomości, rozumiejącym z jakich źródeł korzystamy, i po które sięgamy najczęściej.
- For You / Your Match – Mapy Google dostają nową zakładkę, która wykorzystując – a jakże – nauczanie maszynowe, będzie w stanie na podstawie Twojej lokalizacji informować o nowych ciekawych miejscach, które się otwierają (firmy, restauracje, kluby etc.) lub które warto zwiedzić. Wszystko to połączone ze spersonalizowanymi rekomendacjami, ocenami i opiniami innych klientów/użytkowników, łącznie z tym, jakie miejsce w danym czasie cieszy się popularnością. Mapy będą też w stanie lepiej zarządzać miejscami, które odwiedzamy i pozwolą na lepsze organizowanie czasu przy planowaniu jakiejś imprezy np. poprzez umawianie się w grupie znajomych na wspólną kolację. Każdy będzie mógł dodawać swoje rekomendacje i udostępniać je na wspólnej liście.
- Google Lens – ficzer, którego trudno nie lubić. Kto ma smartfony Pixel już może z tego korzystać od dłuższego czasu. Zasadniczo chodzi o to, że nasz aparat potrafi używać narzędzi rzeczywistości mieszanej i np. rozpoznawać obiekty, na które patrzy oko obiektywu, czy tłumaczyć z jednego języka na inny zapisy na ulicznych znakach drogowych w krajach, w których jesteśmy np. na wakacjach. Przydatne, ale teraz będzie jeszcze lepsze. Bo łączy w sobie funkcje Map oraz Street View. Wyjmując telefon z kieszeni, przy użyciu aparatu w smartfonie, będziesz się mógł/mogła rozejrzeć po okolicy. Na żywo zobaczysz informacje np. o restauracjach czy sklepach w pobliżu, łącznie z ocenami i opiniami, a wirtualny przewodnik w postaci np. jakiegoś zwierzęcia AR, który wyskoczy na ekranie – poprowadzi Cię do celu. Amerykanie mają na określenie zachwytu pewne słowo, którego nie zawaham się tutaj użyć – Awesome! Ale to nie koniec, bo teraz również…
- …Google Lens i Smart Text Selection – w pierwszym przypadku aparat już nie tylko rozpozna, że patrzy np. na psa, ale też podpowie, jakiej jest rasy! To jedna rzecz. Druga to rozpoznawanie sfotografowanego drukowanego tekstu. Po jego zaznaczeniu zostanie przeniesiony do smartfonu w formie edytowalnej! Jako były student polonistyki, który spędził całe godziny na ślęczeniu nad książkami dostępnymi tylko w czytelniach bez możliwości wypożyczenia, wiem doskonale, jak bardzo ten ficzer ułatwi życie!
- Style Match – zobaczysz ciekawy przedmiot u kogoś w domu i będziesz chciał wiedzieć czym on jest lub gdzie kupić podobny? Google Lens nie tylko go rozpozna (że jest to np. lampa), ale też podpowie, w jakim sklepie ją znajdziesz lub jej wariacje.
- Google Lens zintegrowane – tak, rozwiązanie to zostanie połączone z aparatami w najnowszych smartfonach Asusa, Xiaomi, LG i wielu innych producentów! Ficzer więc wyjątkowy tylko dla Pixeli, trafia na inne urządzenia!
Wiem, że jestem niepoprawnym optymistą, jeśli idzie o rozwiązania od Google, ale po prostu zachwycają mnie nowe pomysły giganta z Mountain View! I gołym okiem widać, że wszystkie usługi, które do tej pory były przez Amerykanów w ramach ich działalności tworzone, teraz będą silnie obudowywane Sztuczną Inteligencją. Google ma do tego i narzędzia i budżet i ludzi. A właściwie wszystkie z tych nowości to po prostu praktyczne rozwiązania, po które warto sięgać. Nie trzeba też być nie wiadomo, jak otwartym na nowinki. Intuicyjność, prostota, kontekstowość. Jak dla mnie super!