Jako że premiera „The Hateful Eight” zbliża się nieubłaganie nie dziwi fakt, że po wydanej dwa miesiące temu pierwszej zapowiedzi, (o której pisaliśmy TUTAJ) przyszedł czas na kolejny, oficjalny trailer. Tym razem twórcy postanowili pokazać nam dużo więcej, jeżeli chodzi o dialogi oraz (potencjalne) zwroty akcji, · czyli generalnie to, z czego słynie Quentin Tarantino. Nie da się zresztą ukryć, że nawet gdyby obok tytułu filmu nie było nazwiska reżysera to bardzo łatwo byłoby je odgadnąć, ponieważ (poza już wspomnianymi cechami) chore poczucie humoru i obsesyjne wręcz podejście do detali wprost wylewają się pokazanych nam do tej pory ujęć „Nienawistnej Ósemki”. Nie mogę też nie zwrócić uwagi na dzikie krajobrazy zimowego Wyoming, które dzięki (mocno zresztą reklamowanej) technologii kręcenia filmu wyglądają naprawdę obłędnie.
[showads ad=rek2]
https://www.youtube.com/watch?v=6_UI1GzaWv0
Co do założeń “The Hateful Eight” wydaje się, że potwierdzą się nasze wstępne wrażenia i Tarantino wraca do korzeni proponując widzom bardziej kameralne widowisko z niewielką ilością postaci, jednym głównym miejscem akcji i prostym założeniem fabuły. Nie ma się jednak, co martwić, ponieważ Quentin wiele razy udowodnił, że doskonale potrafi bawić się w tego typu niewielkiej przestrzeni.
[showads ad=rek3]
Najlepszym tego przykładem są pewnie „Wściekłe Psy”, które (poza westernową, świąteczną otoczką) będą zapewne często do nowego filmu porównywane również za sprawą w dużej części znajomej obsady. „The Hateful Eight” będzie, więc na pewno stawiało na duszną atmosferę i interakcje między „lekko” stereotypowymi :) jednak z całą pewnością ciekawymi bohaterami, która, jak zgaduje, nierzadko będzie się odbywała za pośrednictwem broni palnej (tu również styl Tarantino na pewno będzie się rzucał w oczy).
Mimo to ciekaw jestem czy takie odejście od dwóch poprzednich produkcji („Bękartów Wojny” i „Djagno”) spodoba się publiczności i czy w walce z bardzo silną w te święta konkurencją, taką jak między innymi „Revenant” (czy jeszcze jedna świąteczna premiera, której nazwy nie będę teraz wymieniał :)) mniejsza skala „Nienawistnej Ósemki” nie wpłynie negatywnie na wyniki filmu. Pozostaje jeszcze jedna niezwiązana już z samym tytułem kwestia a mianowicie konflikt, w jaki Tarantino wszedł ostatnio z Amerykańską policją. W wyniku kilku wypowiedzianych przez reżysera ostrych zdań na temat ostatnich zdarzeń w USA związanych z brutalnymi interwencjami policjantów „Nienawistnej Ósemce” grozi bojkot ze strony tej grupy zawodowej.
[showads ad=rek1]
Jasne, na pierwszy rzut oka nie jest to nic więcej niż odrobina amerykańskiego kolorytu, ale przy całej wrzącej teraz za oceanem dyskusji na temat praw obywatelskich i uprzedzeń, z jakimi policjanci podchodzą do wykonywania swoich obowiązków wplątanie w to Tarantino z jego delikatnie ujmując kontrowersyjnym dorobkiem filmowym jest z całkiem interesujące.
Koniec końców taki bojkot może zresztą przynieść filmowi więcej pożytku niż problemów a dodatkowy marketing nigdy nie zaszkodzi. Co do mnie to na pewno w miarę możliwości (a przede wszystkim brakującego w okresie świąt czasu) na pewno kinowego pokazu “Nienawistnej Ósemki” nie ominę.
[showads ad=rek2]
Foto: imdb