Jeśli tęsknicie za smartfonem, który nie jest jeszcze phabletem o rozmiarach ponad 6 cali lub elektronicznym notatnikiem mającym 5 cali i więcej, to Nokia przygotowała dla Was ciekawą alternatywę (nie tylko tanią), którą powinni zadowolić się Ci z Was, którzy szukają większego ekranu, ale mieszczącego się w granicach rozsądku. Taką propozycją jest zaprezentowana dziś 4,7-calowa Nokia Lumia 625.
Powinienem jeszcze dodać, że to również ciekawy smartfon, który usatysfakcjonuje wielbicieli Windows Phone 8, ale dla mnie ma kilka skaz. Pierwszą jest zastosowanie fantastycznej technologii ekranu IPS LCD, ale na dedykowanych 4,7-calach dostajemy rozdzielczość wynoszącą zaledwie 800×480 pikseli…
Drugą jest wielkość pamięci RAM, a ta wynosi zaledwie 512 MB… Z jednej strony jestem pełen podziwu – w końcu widać, jakich mocy przerobowych potrzebuje Windows Phone 8 do płynnego i wydajnego działania, ale żeby pamięci operacyjnej dawać tak mało w dzisiejszych czasach?
Reszta specyfikacji prezentuje się już całkiem nieźle. Sercem Lumii 625 jest Qualcomm Snapdragon S4 Dual-core 1,2 GHz, pamięć wewnętrzna to 8 GB na dane, ale rozszerzalna kartami pamięci do 64 GB, a do tego dostajemy 7 GB na pliki w Chmurze. Na froncie ekran pokryty jest szkłem Gorilla Glass 2, a zdjęcia zrobimy tylnym aparatem o rozdzielczości 5 MPx. Miłym dodatkiem jest obsługa sieci 4G w urządzeniu tej klasy.
Posiadaczy Lumii usatysfakcjonują oczywiście świetne, bezpłatne mapy HERE oraz również darmowy dostęp do 22-milionowej bazy z muzyką. Cena? Zaledwie 220 EUR, czyli w przeliczeniu na złotówki, jakieś niecałe 900 zł. I to jest największy plus tego smartfona. Na rynku wtórnym szybko pewnie zacznie krążyć za ok. 600 zł i zadowoli niejedną osobę, która szuka ciekawego, wydajnego urządzenia (wierzę, że 512 MB RAM wystarczy) za niewielkie pieniądze z wieloma darmowymi usługami sieciowymi.
Odpycha mnie jednak od tej Lumii wizja ziarna na tak dużym ekranie i wspomniana już wyżej mała pamięć operacyjna. Z drugiej strony – szykuje się młodzieżowy hit na każdą kieszeń, a to spory atut w zdobywaniu tego segmentu w rynku smartfonów, zwłaszcza, że w odmianach Samsungów Galaxy zaczynam się już gubić, więc Lumia 625 jest swoistym powiewem świeżości.
Źródło: nokia
Foto: nokia