Pewnie wielu z Was zadaje sobie pytanie, co dalej z Nokią? W ostatnich dniach byliśmy świadkami zainicjowanego w końcówce zeszłego roku przejęcia działu mobilnego Nokii przez Microsoft. Wielu z nas łza kręci się w oku, bowiem Finowie wpisali się mocno – przynajmniej w moje serce – ze swoimi urządzeniami, które były z nami przez wiele lat. Więcej nawet – które były symbolem przemian telefoniczno-smartfonowych, szczególnie na naszym rynku. Ale legendarna firma nie ma zamiaru pochylać się nad popiołami sprzedanego interesu i koncentruje się na nowych wyzwaniach. Jej dalsza droga może być bardzo interesująca, bowiem Nokia rzuca duże pieniądze w przemysł, który złote lata ma dopiero przed sobą!
Dzisiaj fińska legenda zainicjowała nowy projekt, w który zainwestuje 100 mln dol., a którym będzie zarządzał fundusz Nokia Growth Partners (NGP). Na celowniku Nokii jest przemysł inteligentnych technologii stosowanych w samochodach. Chyba najwięcej do tej pory – lub najbardziej spektakularnie – zrobił w tym zakresie dla tej branży Google ze swoimi autonomicznymi samochodami, które wciąż udoskonala, o czym też niedawno wspominałem. Nowy pomysł Nokii na siebie jest więc bardzo interesujący – co więcej – firma wysyła jasny sygnał, że inwestując tak duże pieniądze, ma zamiar wejść w ten koncept na poważnie.
Trudno dziwić się takiej decyzji. Kilka tygodni temu pisałem Wam o iCar – rzekomym pomyśle Apple na zaistnienie w motoryzacji. Wielu z Was takie pomysły mogą się wydawać wyjątkowe, ale niekoniecznie praktyczne w zastosowaniu. Rynek samochodowy jest strasznie ciasny i trudny, zatem potrzebuje świeżości, a tej mogą dostarczyć najnowsze rozwiązania technologiczne. Oczywiście tych nie brakuje w nowych autach, które naszpikowane elektroniką, właściwie nie nadają się już do samodzielnej naprawy w razie awarii. Dlatego intuicja Nokii, która widzi w samochodach ten sam potencjał rozwoju, jaki dostrzegała w smartfonach, jest dla mnie dobrą wiadomością – Finowie mogą opracować wspaniałe rozwiązania, które całkowicie przedefiniują nasze pojęcie na temat czterech kółek. Samochód-gadżet? To byłby zamach na panujący obecnie porządek.
Ale Nokia nie wchodzi w ten interes z pustymi rękoma. Mają w zanadrzu świetne mapy HERE, z których korzystanie jeszcze w czasach Ovi Maps, kiedy nowością na rynku była biznesowa słuchawka E52, było czystą przyjemnością. Co ciekawe – Nokia zwraca uwagę, że dostrzega potencjał zarówno tańszych samochodów, jak i droższych. To kolejna dobra wiadomość, bowiem nie musi koncentrować się na stworzeniu kompletnego produktu, jakim mógłby być np. iCar, ale siły wpompuje w potencjał doposażania pojazdów w nowe rozwiązania, które stworzy, i które będą otwarte dla wszystkich. Ma to osiągnąć dzięki dalszej smartfonizacji świata, otwartego np. na świeże produkty lokalizacyjne i powiązane z nimi usługi. Mapy HERE nadają się do tego doskonale.
Ma to szczególnie duże znaczenie dla producentów samochodów, którzy – jak trafnie zauważa Businessweek w swoim komentarzu do tej informacji – zainteresowani są rozwojem inteligentnych nawigacji, które nie tylko wytyczają trasy przejazdu z jednego punktu do drugiego, ale również będą ostrzegać o korkach, utrudnieniach na drodze, a w razie wypadku będą w stanie wezwać pomoc. Swoje pomysły, zwłaszcza w tym ostatnim aspekcie ma również Toyota, która chce wprowadzić system komunikacji między pojazdami, aby te unikały ze sobą kolizji. Jeśli Nokia będzie potrafiła dostarczyć produkty realizujące te oczekiwania – lub trafnie wyczuje projekty w tym zakresie, w które warto inwestować – może mieć przed sobą zupełnie inną i bardzo obiecująca przyszłość.
Źródło, foto: businessweek, nokia, nokia growth partners