Informacja, o której zaraz napiszę, pojawia się dokładnie w tym momencie, kiedy pracuję intensywnie nad recenzją Microsoft Lumii 950XL i wymierzam jej sążniste baty za kardynalny brak aplikacji w Sklepie. I to nie jest tak, że brakuje jednej, czy dwóch apek. Nie ma po prostu niczego wartościowego, a to co znałem jeszcze do niedawna z Windows Phone 8.1, dziwnym trafem przepadło, zginęło, wsiąkło i znikło. Amen, kropka, koniec – mogiła. Jestem tym bardziej niezadowolony, że ogłaszana szumnie w zeszłym roku wielka akcja, w ramach której możliwe będzie portowanie apek z Androida do Windowsa 10 Mobile również skończyła się fiaskiem.
Ale jest nadzieja, że nie umrzem! Otóż Microsoft ogłosił dzisiaj, że kupił firmę Xamarin, która – UWAGA, UWAGA – specjalizuje się w oprogramowaniu do crossowania aplikacji z różnych systemów operacyjnych. Pisząc po ludzku – umożliwia tworzyć programy jednocześnie na kilka platform systemowych. Czyli jeśli developer zaczyna pracę nad nową apką na Androida, to z użyciem Xamarina jednocześnie będzie powstawać aplikacja np. na iOS czy Windows 10 Mobile! OK – ale to przecież nie jedyne takie rozwiązanie.
No właśnie – bo cały szkopuł nie polega na tym, aby się udało, tylko żeby to jeszcze jakoś chodziło, czyli innymi słowy – było tak zoptymalizowane, aby osoby korzystające z tego samego oprogramowania w swoich urządzeniach, nie wkurzały się, że wersja androidowa działa płynnie, a ta na W10M laguje i zawiesza smartfona. A zważywszy, że MS inwestuje gł. w Lumie średniego i budżetowego szczebla, toteż oferując niedostateczne narzędzie, ściągnąłby na siebie gromy – bo w sumie nie wiem, co gorsze – brak aplikacji, czy aplikacja z której i tak nie daje się korzystać, więc krew Cię zalewa, bo nie wiesz, czy to wina Twojego sprzętu, czy jednak po tej drugiej stronie ktoś nawalił?
Xamarin cechuje się tym, że korzysta przy swoim działaniu z narzędzi Microsoftu – czyli Visual Studio. Poza tym MS współpracował ze startupem przy wdrażaniu Office 365 i przy Chmurze Azure. Wygląda więc na to, że gigant z Redmond stawia na sprawdzonego gracza, a to oznacza tylko jedno – wreszcie ktoś (przepraszam osoby wrażliwe), kto ma jaja, weźmie sprawy w swoje ręce. I naprawdę tak to widzę, bowiem w innym wypadku ze smartfonów Microsoftu będą korzystać… tylko w Microsofcie. A szkoda, bo gdyby nie brak tych cholernych apek, wszystko byłoby na wysoki połysk. No prawie wszystko…
Bo jest jeszcze jeden wątek. Otóż MS mógł przejąć Xamarin nie po to, aby ten zajął się brakującymi programami na jego platformie mobilnej, ale w drugą stronę – aby to, co już gigant oferuje od siebie na innych platformach – jak Cortanę, czy MS Office – w jeszcze prostszy sposób dla iOS i Androida dostarczać. Która z tych opcji weźmie górę, tego dzisiaj nie wiem, ale dla mnie jest jasne, że trwanie w takim impasie, nawet z silnym wsparciem finansowym na niewiele się zda. Bo ile można mieć Instagram w wersji Beta? Albo nie mieć Snapchata? Albo też – nie dać nawet jakichś płatnych alternatyw dla apek od Google, w tym Hangouts?
Sprawa tym bardziej pilna, że jeśli faktycznie to Surface Phone zastąpi lumie, to przecież ludzie zlinczują te urządzenia, za powielanie błędów poczynionych z poprzednią marką…
Źródło: slashgear