Za mało mam widocznie wiedzy, a za dużo oczekiwań – dokładnie tak jeszcze niedawno zdarzało mi się myśleć, kiedy przychodziło do dyskusji na temat aktualizacji niektórych rozwiązań, które zapowiedziano wieki temu, a nadal ich ani nie widać ani nic o nich nie słychać. Tak to być może jest skonstruowane skomplikowanie i trzeba się pogodzić z tym, że nie wszystko się wie i nie wszystkich rzeczy jest się świadkiem. Dokładnie ten sam sposób myślenia zaczął mi ostatnio towarzyszyć, kiedy analizowałem sobie co dzieje się z w nieskończoność opóźniającymi się aktualizacjami dla smartwatchy z Androidem Wear. No bo ile można czekać???
Nie jestem w posiadaniu LG Watch Urbane 2nd ani też pierwszej edycji Huawei Watcha, aby móc zweryfikować, czy te zegarki faktycznie nie doczekały się już swojego update, ale z niektórych niedawnych komentarzy Czytelników, które pojawiły się na moim blogu wnioskuję, że jak ktoś nie zdobył jakoś odpowiednich ROM-ów i nie przeprowadził instalacji ręcznie (korzystając chociażby z mojego poradnika), to nadal czeka na łaskawość wielkich technologicznych graczy.
Piszę o tym, bo żalu można mieć więcej. Jak chociażby o to, że Android Wear 2.0 nie trafi na wszystkie smartwatche, nawet te, które były tworzone w ścisłej kooperatywie z Google, jak pierwsza Moto 360, czy LG G Watch W100. Ale jest wyjątek i odstępstwo od tej reguły… I szczerze pisząc – mam coraz większą alergię na pomysły typowych technologicznych producentów, bo widzę, że na prawdę przykładają się do pewnych rzeczy firmy idące z technologiami po drodze, ale nie jest to ich gł. ścieżka rozwojowa.
Właśnie otrzymałem powiadomienie na smartwatchu Casio Smart Outdoor Watch WSD-F10, że czeka na mnie paczka wielkości 242MB, która zawiera nowe oprogramowanie dla tegoż produktu. Szybki rzut oka na stronę producenta i – voila! Oto jest pod nazwą NXG12P najświeższy Android Wear 2.0! Pcha się drzwiami i oknami na mój zegarek i prosi o instalowanie! Bez szumu, fajerwerków, zaproszeń, bali, koncertów, miziania po pupci!
Jestem pod OGROMNYM wrażeniem! Casio właśnie zgarnia u mnie plus 100 punktów do zje****ości! Pomyślałem widząc to powiadomienie dosłownie tak: O cholera! Czyli jednak produkt, który kupujesz za około 2,5 tys. zł, jest wart tych pieniędzy! Bo producent, któremu powierzyłeś/-aś te pieniądze – po prostu o Ciebie dba! Jak dla mnie prawdziwa BOMBA! I to m.in. dlatego, że z tej strony za nic w świecie nie spodziewałem się, że przyjdzie taka niespodzianka!
OK – paczka pomimo, że niezbyt duża, to długo się pobierała. Ale jakie to ma znaczenie, czy trwało to 15, czy 30-40 minut, czy nawet 1h? Oto mam pełną, oficjalną, skończoną wersję systemu Android Wear 2.0 na smartwatchu dla aktywnych! Ale tak naprawdę aktywnych. I Ty, jeśli masz Casio Smart Outdoor Watch WSD-F10 sprawdź koniecznie, czy przypadkiem i na Ciebie nie czeka radosny komunikat!
Aaa, Casio oczywiście idzie o jeszcze jeden krok dalej. Nowy system udostępnia też z poziomu serwera, ze swoich oficjalnych linków! Tak, możesz pobrać AW2.0 i zainstalować go ręcznie. Gdzie? TUTAJ – bardzo proszę! A jeśli coś pójdzie nie tak, to są też wcześniejsze wersje AW1.5, żeby można było powrócić do poprzedniego softu. Cholera, jak tu nie piać z zachwytu???
Brawo Casio! Zaskarbiliście sobie moje serce! Cała konkurencja od największych tuzów, aż po najmniejszych dostawców, może się od Ciebie uczyć. Tak to właśnie powinno wyglądać! Pełen SZACUNEK!