Samsung Galaxy S10 w trzech wersjach? Robi się coraz ciekawiej! Taki ruch miałby być konsekwencją wypuszczenia przez Apple trzech iPhone’ów. Oznacza to, że południowokoreański gigant ma wciąż apetyt na ostrą konkurencję z Apple, chociaż widać, że celuje w inną grupę klientów i większe zróżnicowanie w segmencie premium.
Samsung Galaxy S10 w trzech wariantach to oczywiście podział na trzy różne rozmiary. Pierwszy telefon miałby otrzymać ekran z przekątną 5,8 cala, drugi z przekątną 6.1 cala, a trzeci z przekątną 6.4 cala. Co więcej dwa większe modele miałyby posiadać wbudowany w wyświetlacz czytnik linii papilarnych, a najmniejszy – wciąż na obudowie. Niedawno gruchnęła też informacja, że Samsung chce wdrożyć swoje rozwiązanie do rozpoznawania twarzy, a więc byłaby to odpowiedź na ficzer znany z iPhone’a X – Face ID.
Jak zatem rozumieć te plotki na temat Galaxy S10?
Zauważ, że mamy połowę lipca, a dywagujemy o smartfonie, który jeśli już – zadebiutuje najwcześniej (w co całkowicie wątpię) na styczniowych targach CES 2019. Apple do tego czasu zdąży już pokazać swoje iPhone’y – i wszystko wskazuje na to, że znowu będą to trzy warianty. Niemniej wątpię, by Koreańczycy nie wiedzieli, co się kryje w obozie Apple oraz by chcieli być wskazywani, jako Ci, którzy tak jak Amerykanie forsują znowu podobną serię urządzeń. Tym bardziej, że odpowiednie decyzje zapadają dużo wcześniej, więc tym bardziej jest to podpadający scenariusz.
Ale możliwy do zrealizowania z trzema Galaxy S10, jako głównymi bohaterami…
…a to znowu oznacza coś ważnego. Samsung po prostu się rozdrobni w najmocniejszym segmencie sprzętowym, by wpuścić tam więcej powietrza i pobudzić ruch sprzedażowy – coś, jak obecnie się dzieje w półce średniej. OK – większy i mniejszy model są do przełknięcia. Ale jeszcze jeden, który będzie pod kątem wyposażenia najsłabiej obdarzonym produktem? Niejako poza dwoma liderami, ale wciąż wyraźnie doń przynależący? Sądzę, że ten krok może być dobrym wybiegiem nie tylko w stronę Apple, ale też przecinającym ścieżkę Xiaomi i Huawei.
PRZECZYTAJ RECENZJĘ I OBEJRZYJ WIDEORECENZJĘ GALAXY S9+
Ruszając odrobinę fantazją – Galaxy S10 z wyświetlaczami 6.1 cala i 6.4 cala będą dla Europy Zachodniej i Ameryki.
Oczywiście i tam trafi mniejszy Galaxy S10 z ekranem 5.8 cala, ale cóż stoi na przeszkodzie, aby profilować go dla rynku indyjskiego, który w tej chwili jest najbardziej chłonny… ale też wciąż na tyle ubogi, że te najdroższe modele wciąż są poza zasięgiem większości klientów. Przy okazji tak ustawiona nowa półka cenowa Samsunga, robiłaby miejsce dla wyczekiwanego Galaxy X. Co więcej – doskonale odnajdywałyby się też tutaj Note’y.
Mam świadomość, że dywagowanie o Galaxy S10 i jego możliwych wariantach, jest dzisiaj opatrzone bardzo dużym ryzykiem.
O trzech nowych flagowcach poinformował Business Insider, który cytował w tej kwestii analityka z TF International – Ming-Chi Kuo. Skądś te obserwacje – lub przecieki – się biorą. Jasne, że z jednej strony to producentowi zależy na rozdmuchiwaniu tematu, ale też nie wierzę, by nie były swego rodzaju gruntem pod rzeczywiste zmiany. Może z drobnymi modyfikacjami, ale finalnie właśnie chodzić może o to, aby miejsce dla trzech czołowych Galaxy znalazło się nie tylko na trzech różnych poziomach cenowych, ale też – by modele te trafiły do trzech różnych kieszeni.
PRZECZYTAJ RECENZJĘ GALAXY NOTE’A8
Sęk w tym, że Samsung dzisiaj nie odbiera klientów Apple. Co więcej – to od Koreańczyków odpływają oni do Huawei i Xiaomi. Rynek dla słuchawek superpremium jest dzisiaj bezlitośnie wąski. I z obecnych wycieków wynika jedynie, że Samsung co najwyżej chce gonić Jabłko ze skanowaniem twarzy w 3D, czy implementacją czytnika palca w ekranie. Ale to nie są przełomy, zwłaszcza że to drugie rozwiązanie mają już telefony konkurencji, ale nie Apple, za czym pewnie wzdychają jego klienci.
Pytanie więc zasadnicze – komu Samsung z modelami Galaxy S10 rzuca wyzwanie?
Potencjalnie czuję się klientem półki premium. I jestem dzisiaj zafiksowany na trzy modele. Pierwszy to Pixel 2XL (ewentualnie nadchodzący Pixel 3XL), drugi to Galaxy Note8 (chociaż bardziej to już Note9), trzeci to OnePlus 6 Red. Jeśli miałbym bazować na dzisiejszych przeciekach, to Galaxy S10 nie byłby dla mnie. A mógłby, prawda?
Źródło: tnw