Zaprezentowano nowego Nexusa 6P od Huawei. To już wszystko, proszę się rozejść i wracać do domu. Nie wiem jak Ty, ale ja nawet podczas tworzenia tego wpisu czuję się tak, jakby agent K z “Facetów w czerni” błysnął mi w oczy tym błyskaczem, po którym zapomina się ostatnie wydarzenia. Dlaczego? Szukając analogii w konsolach – te od Nintendo również były przestarzałe pod względem mocy obliczeniowej w momencie premiery, ale potrafiły oczarować jakimiś niekonwecjonalnymi rozwiązaniami. A tu? Bida z nędzą. I smalcem. Zresztą – poniżej specyfikacja:
[showads ad=rek3]
Pełna specyfikacja Huawei Nexus 6P | |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 810 z ośmioma rdzeniami: 4x Cortex-A53 1.56 GHz oraz 4x Cortex A-57 1.82 GHz |
System operacyjny | Android 6.0 Marshmallow |
Ekran | Wyświetlacz AMOLED, 5,7-calowy, QHD (1440×2560) |
Sieć | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac |
Pamięć na dane | 32/64/128 GB |
Pamięć RAM | 3 GB |
Aparat | tylny: 12,3 MP, autofokus, OIS (Optical Image Stabilization) przedni: 8 MP |
Akumulator | 3450 mAh, litowo-polimerowy |
Wymiary | 159.4 x 77.8 x 7.3mm |
Waga | 178 g |
Inne | USB typu C, ładowanie bezprzewodowe, Nexus imprint, 3-miesięczna bezpłatna subskrypcja Google Play Music |
[showads ad=rek2]
Zaprezentowano nowego… zaraz, czy ja o tym już nie wspominałem? Krótka lektura poprzedniego akapitu przypomniała mi, że coś już tam zapisałem. Napieprzam się? Trochę. Ale ta premiera mnie zupełnie nie rusza. To tak, jakby dostać w prezencie książkę, którą się już przeczytało. Niby fajnie, ale czy nie lepiej poznać coś nowego? Żeby chociaż jeszcze papier jakiś ozdobny był, ale zabrakło nawet tego.
[showads ad=rek2]
Jasne – wygląd to sprawa dyskusyjna. I tak naprawdę większość smartfonów to podłużne, prostokątne bryły i jeśli ktoś stwierdzi, że to wszystko to samo – w pewnym stopniu przyznam mu rację. Tutaj to szczegóły przesądzają o tym, czy dana słuchawka jest ładna czy brzydka. Generalnie nawet nie jest tak źle. Front wygląda jeszcze w porządku i tyle można o nim napisać. Nie wyróżnia się na tle konkurencji. Za to tył już jak najbardziej, dzięki swojej obrzydliwej, czarnej wstawce. Niedawno wałkowałem ciasto na pierogi i nic na to nie poradzę – ten element kojarzy mi się właśnie z kawałkiem ciasta, które trzeba dopiero uformować, by nadawało się do czegokolwiek.
Jeden z portali, jeszcze przed konferencją napisał, że zapowiada się wyśmienicie, niesie powiew świeżości w segmencie Nexusów. To albo się za grubo ubrałem, albo to jakiś niewiele znaczący zefirek, bo absolutnie nic nie czuję. OK, Android 6.0 Marshmallow to faktycznie coś nowego, ale raczej tylko dlatego, że sam OS miał teraz oficjalną premierę, a przecież inne smartfony też otrzymają stosowną aktualizację, a że później, to już inna sprawa. Zatem, jak dla mnie, nie wieje świeżością, a nudą.
[showads ad=rek3]
No dobra. Tak jadę i jadę po tym Nexusie, ale czy to oznacza, że uważam ten smartfon za dno, porażkę itp.? Nie, wręcz przeciwnie, uważam że może być naprawdę niezły. Tylko, że bym go nie kupił. Co w takim razie się udało? Metalowe wykończenie, USB typu C, pojemna bateria 3450 mAh, frontowe głośniki stereo i być może wersja 2.1 Snapdragona 810, którego poprzednik nie cieszy się zbyt dobrą estymą z uwagi na przegrzewanie. Chip po liftingu ma radzić sobie z tym lepiej.
No to skąd taki dysonans, przecież szanowny redaktor wymienił tyle pozytywów, czego się czepiasz blogerzyno? Ano tego, że ten smartfon zniknie w zalewie jemu podobnych. Wiem, że dla wielu czysty Android może być kartą przetargową. Ale już dla posiadacza zeszłorocznego flagowca jak np. Note 4, przesiadka mija się z celem. A w nowym roku, który już tuż tuż – będzie to już bez sensu, bo pojawią się urządzenia, które zdystansują ten smartfon.
[showads ad=rek3]
Napiszę tak: chciałbym bardzo się mylić. Być może uda się namówić szefa na testy tego konkretnego modelu i chciałbym zweryfikować całe to swoje czepialstwo, bo przyznam, że aż mi przykro z tego powodu. Michał Brożyński w jednym z ostatnich wpisów użył tytułu Galaxy-sraksy. Mnie pozostaje tylko dodać: Nexusy-sreksusy. A jeśli uważasz, że moje narzekanie jest bezpodstawne to po pierwsze – wypowiedz (albo raczej: wypisz) się poniżej, a po drugie – ciesz się, że to nie mnie przypadła ocena słabszego 5X od LG, bo byłoby gorz… BŁYSK! ;)
Ceny Huawei Nexus P6:
32 GB – 499 dol.
64 GB – 549 dol.
128 GB – 649 dol.