Trochę pewnie na otarcie łez, ale mimo wszystko – zawsze! Huawei Nexus 6P otrzymał wraz z ostatnią aktualizacją systemu Android 7.1.2 w wersji beta (która pojawiła się wczoraj) jedną z fajniejszych funkcjonalności, która od samego początku jest w smartfonach z serii Pixel. Przywitałem ją z przyjemnym dla oka i zarazem aktywności nawigacyjnej entuzjazmem, bo wpływa korzystnie na obsługę telefonu. O czym mowa?
Mimo, że sama paczka ważyła aż 194,6MB nie wniosła zbyt wielu nowości, które byłyby widoczne gołym okiem w Nexusie 6P. Natomiast dodała możliwość ściągnięcia belki powiadomień oraz jej zwinięcia poprzez przesunięcie palcem po czytniku linii papilarnych. Jest to taki ficzer, z którego od dawna mogą w wybranych modelach korzystać właściciele smartfonów od Huawei i Pixeli od Google. Nie ukrywam, że byłem zawiedziony faktem zaprojektowania nowej nakładki systemowej, która finalnie na Nexusy nie trafiła, a posiada zupełnie inną szufladę z aplikacjami i funkcje takie, jak owo zsuwanie palcem belki z notyfikacjami przy użyciu palca po skanerze linii papilarnych.
Nie jest to wielki temat na wpis, ale wielokrotnie pisałem na blogu, że dla mnie praca ze smartfonem przede wszystkim koncentruje się na interakcji z notyfikacjami bezpośrednio z menu powiadomień. Zależnie od tego, jakiego masz smartfona, nakładka na system operacyjny oferuje swoje rozwiązania w tym zakresie. Niektóre dużo praktyczniejsze niż te dostarczane z czystym Androidem przez Google. Ale widać, że wyszukiwarkowy moloch coraz więcej z tych niezależnych pomysłów zaciąga do siebie. Teraz przeglądanie notyfikacji oraz rozwinięcie menu z podręcznymi akcjami jest bardziej płynne i nie wymaga niepotrzebnego machania dłonią.
Wiem, wiem – dla przeciętnego użytkownika, który sporadycznie dostaje maila i raz na jakiś czas powiadomienie ze społecznościowek, nie będzie to nie wiadomo co. Ale, kiedy masz podłączone kilkanaście kont i wszystkie generują dość regularny ruch, okazuje się że takie ficzery sporo ułatwiają.
Zresztą Google nie pierwszy raz sugeruje się konkurencyjnymi pomysłami. Dokładnie tak samo, jak w Lenovo Moto, w Nexusie możesz poruszając nadgarstkiem zmienić tryb kamery z tylnej na przednią, a aparat można szybko włączyć poprzez dwukrotne naciśnięcie przycisku zasilania. Zakładam, że skoro jest to opcja natywna dla N6P – trafi również do innych smartfonów pracujących z Androidem 7 Nougat i stanie się domeną wszystkich urządzeń mobilnych.