Kiedy oficjalnie zapowiedziano Androida KitKat i kiedy dowiedziano się, jakie Nexusy otrzymają najnowszą wersję Zielonego Robocika, wszyscy użytkownicy Galaxy Nexusa musieli przeżyć spory zawód. Nagle wyszło, że smartfon, który miał być gwarancją bieżących aktualizacji, zostaje pominięty. Ta decyzja sprawiła, że przy okazji zapowiedzi Androida L, nastawiałem się, że mój N4 nie otrzyma już kolejnej wersji systemu. Jak się okazuje nie wszystko stracone.
W sieci krążą informacje, które sprawiają, że mam nadzieję na „elkę” w moim smartfonie. Internauci dostrzegą wszystko, a Internet jest tak naprawdę malutki. Na portalu społecznościowym Google Plus dwóch pracowników Google pochwaliło się w dziale Chromium iż działają na Nexusie 4 z Androidem L. I choć to żaden pewnik, i w zasadzie mały promyczek na aktualizację, to w sumie byłby to świetny krok. Dlaczego?
Po pierwsze, udowodniłby to, że najnowsze wersje Androida mogą działać na starszym sprzęcie. Po drugie, skoro urządzenia z serii Android One mają otrzymywać najnowsze oprogramowanie, to dlaczego nie może jej dostać mój Nexus, mający lepszą specyfikację techniczną? Po trzecie, to będzie na pewno miły ukłon w stronę użytkowników tego popularnego smartfona, którzy z pewnością docenią fakt, że telefon z 2012 roku nadal otrzymuje aktualizacje. Po czwarte Google złamałby zasadę o 18-miesięcznym letnim wsparciu dla każdego ze swoich urządzeń, a to również pozytywnie wpływa na wizerunek. Wszystko tak naprawdę opiera się o to, by zadowolić wiernych użytkowników starszego Nexusa i pokazania, że nowa wersja Androida może działać nie tylko na aktualnych specyfikacjach technicznych.
Z pewnością bardzo bym się ucieszył z takiej decyzji, choć nie ukrywam, że powoli przychodzi moment, kiedy zaczynam myśleć o nowym smartfonie. Muszę jednak stwierdzić – i domyślam się, że inni użytkownicy Nexusa 4 przyznają mi rację – że nasz telefon nadal sprawuje się bardzo dobrze, więc wymiana niekoniecznie jest taka paląca. Dodam od siebie, że jako osoba, przez ręce której przewija się sporo różnych, innych smartfonów, często lepszych od N4, powrót do własnej słuchawki nawet z flagowca Sony, czy HTC, nigdy nie był bardzo bolesny, jeśli chodzi o wydajność. Nigdy nie było tak, że ze smutkiem zacząłem przewijać menu Nexusa i żałować, że działa tak wolno. Pomimo swojego podeszłego już wieku, w końcu 2 lata to w świecie technologii sporo, nadal wiernie i bardzo dobrze mi służy. Dlatego uważam, że w pełni zasługuje na Androida L, byłby to świetny prezent na emeryturę, kiedy w maju będę go wymieniał na inny model.
Źródło: talkandroid