W sieci pojawiły się bardzo ciekawe plotki, na tyle interesujące i rozbudzające moją wyobraźnię, że postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami w tej kwestii. Otóż kolejny smartfon z linii Nexus miałby powstać nie, jak nas przyzwyczaił Google, jako urządzenie z hardware na najwyższym poziomie, ale złożony z zupełnie innych, bardziej budżetowych podzespołów. Oczywiście wynik tego eksperymentu przełoży się też na cenę, która finalnie miałaby wynieść 100-150 dol. Chętni na takiego Nexusa?
Na temat jego specyfikacji jeszcze nic nie wiadomo, poza jednym faktem – miałby zostać wyposażony w procesor firmy MediaTek. Przez jednych producent hołubiony, przez innych hejtowany, ale mimo wszystko tworzący interesujące chipy, które znajdują zastosowanie w wielu chińskich słuchawkach, które ostro walczą o dominację na rozwijającym się tamtejszym rynku.
100-150 dol., to żadne pieniądze. W przeliczeniu na złotówki ok. 300-450zł. Biorąc pod uwagę, że Nexusy pracują na czystym Androidzie, a KitKat jest bardzo udaną wersją tego systemu dobrze radzącą sobie na słabszych słuchawkach, nic nie stoi na przeszkodzie, za stworzeniem takiego smartfona. Google może być zachęcony popularnością Xiaomi, ale też dużym zainteresowaniem wokół Moto G, która ma być najlepiej sprzedającym się smartfonem w historii Motoroli.
A teraz najważniejsze pytanie: po co? Dlaczego Google miałby tworzyć takiego smartfona (z kim odłóżmy póki co na bok)? Myślę, że to naturalna kolej rzeczy. Nexusy są z założenia urządzeniami deweloperskimi – jakkolwiek to dzisiaj brzmi, bo chcoiażby po ostatnim modelu widać, jak bardzo stają się konsumencką serią. Jeśli gigant nie jest zadowolony z wyników sprzedaży, może chcieć obudzić zainteresowanie swoim produktem. Dobrze złożony Nexus 6 z tańszych podzespołów może skutecznie rywalizować na rynku z innymi producentami, szczególnie na tych rozwijających się lub nawet na Zachodzie, wszędzie tam, gdzie ludzie nie są zainteresowani wydawaniem większych pieniędzy na smartfona.
Oczywiście Nexusy już teraz nie są specjalnie drogie, ale gł. w USA i w dobrze rozwiniętych gospodarczo regionach. U nas najnowszy model – Nexus 5 kupicie w sklepie za ok. 1800 zł, co ma się zupełnie nijak do ceny amerykańskiej. Myślę, że tani smartfon tej serii jest naturalną odpowiedzią na potrzeby ewoluującego rynku. Z jednej strony u nas jest przesyt tymi telefonami, ale bogacące się wschodzące gospodarki są zainteresowane smartfonizacją, w zasięgu ich możliwości finansowych. Trudno odpuszczać taki rynek.
Źródło, foto: androidSPIN