Ostatni projekt Nvidii – handheld o nazwie Shield, mówiąc krótko – nie sprzedaje się dobrze. Ciężko się temu dziwić – za cenę 199 dolarów otrzymujemy urządzenie oparte na Androidzie, które tak naprawdę pazurki pokazuje w momencie, gdy sparujemy je z komputerem z mocnym GeForcem na pokładzie. Wtedy możemy skorzystać ze streamingu gry z naszego PC wprost na 5 calowy ekran konsoli.
W związku z informacjami udostępnionymi przez BBC, spodziewać się można ulepszonego następcy, który najprawdopodobniej stanie się bezpośrednią konkurencją dla produktu Valve – Steam Machines. Jednostka wyposażona będzie w najmocniejszy układ Nvidii przeznaczony dla Androida czyli Tegrę K1, a przy pomocy karty graficznej w komputerze oraz oprogramowania GeForce Experience, przeniesiecie desktopowe tytuły wprost na ekran TV (dzięki złączu HDMI).
Dodatkowo, ma zostać również wprowadzony do sprzedaży osobny kontroler, co sugeruje, że najprawdopodobniej będziemy mieć do czynienia z jednostką stacjonarną. Więcej szczegółów nie ujawniono, a i te o których właśnie przeczytaliście nie są oficjalne potwierdzone przez Nvidię.
Przyznam, że o tym temacie warto wspomnieć z dziennikarskiego obowiązku, natomiast nie powiem żeby mnie to grzało w jakiś specjalny sposób. Jasne, to tylko plotki, jeśli jednak okażą się prawdziwe – nie sądzę, żeby nowy twór Nvidii odniósł sukces.
Nie przekonuje mnie również opcja streamowania – wszak najnowsze układy Geforce, a przecież głównie z takimi ma współpracować następca Shielda, mają wyjście HDMI, więc bez problemu można przesłać sygnał wideo do TV. Chyba, że w jakiś sposób Tegra zwiększałaby moc obliczeniową dla tytułów stacjonarnych, miałoby to jeszcze jakiś sens, ale wciąż pozostaje otwarta kwestia ceny. Osobiście nie spodziewam się kwoty poniżej 150 dolarów, a na pewno są lepsze sposoby na ich spożytkowanie.
Z drugiej strony, jak twierdzi Nick Parker – analityk gier z firmy Parker Consulting – być może nie chodzi o zyski, a raczej o zebranie doświadczenia i zrozumienie Androida jako platformy do gier, co przełoży się na nowe, ulepszone produkty? Jeśli tak – życzę im jak najlepiej i oby rozwijali to w dobrym kierunku z pożytkiem dla nas, graczy.