Nadal uważam, że Asus jako jedyny producent tworzy najlepsze na rynku hybrydy łączące w sobie najlepsze cechy notebooków z tabletami, czyniąc całość niesamowicie spójną, jednorodną, a zarazem wielofunkcyjną i całkowicie od siebie niezależną. Asus potrafił robić taki sprzęt od początku istnienia urządzeń z serii Transformer, które debiutowały z Androidem na pokładzie. Dzisiaj producent ten wprowadza kolejne generacje tych produktów, a te są świetnie wyposażone i wyglądają pięknie. Pracują też na innym systemie – Windowsie od Microsoftu!
Asus zaprezentował przy okazji targów CES 2015 w Las Vegas nie tylko niesamowicie udane flagowe smartfony (Zenfone 2 i Zenfone ZOOM), ale również serię świetnych laptopów, które łatwo można zamienić w tablety. Transformer Booki T300 Chi, T100 Chi oraz T90 Chi są ultralekkie, ultrasmukłe i niesamowicie piękne. I wszystkie powstały we współpracy z Intelem (podobnie, jak wspomniane wyżej smartfony).
ASUS Transformer Book T300 Chi to 12,5-calowa propozycja, w której za moc obliczeniową odpowiada chip nowej generacji Intel Core M (w dwóch odsłonach: 5Y10 oraz 5Y71) dedykowany rozwiązaniom typu 2 w 1 i charakteryzujący się niskim poborem energii. W zależności od wariantu dostaniemy ekran albo z rozdzielczością Full HD, albo WQHD czyli 2560×1440 pikseli. Modele ten otrzymał również aż 128 GB pamięci SSD na pliki, a całość spina Windows 8.1 w wersji 32-bitowej. Grubość opcji laptopowej to 16,5 mm, a samego tabletu 7,6 mm. Jest więc naprawdę cieniutko i lekko (notebook: 1,42 kg; tablet: 0,72kg).
ASUS Transformer Book T100 Chi jest pośrednim rozmiarowo urządzeniem z ekranem IPS o przekątnej 10,1 cala, na którym zobaczymy rozdzielczość WUXGA 1920×1200 px, baterią mającą zapewnić cały dzień pracy na jednym ładowaniu, 4-rdzeniowym Intel Atomem Z3775 i dwiema wersjami dyskowymi 32 GB lub 64 GB z pamięcią typu eMMC. Ten model jest jeszcze cieńszy i jeszcze lżejszy. Dla propozycji laptopowej to grubość 13,2 mm i waga 1,06 kg, a dla wariantu po odłączeniu ekranu odpowiednio 7,2 mm i 0,57 kg.
Ostatni z całej rodziny, to najmniejszy bo 8,9-calowy ASUS Transformer Book T90 Chi, będący zarazem najbardziej kompaktową propozycją ze wszystkich. Jest zatem jako laptop najlżejszy, bo waży 0,75 kg ale już nie tak cienki (16,5 mm). W opcji tabletu waga spada do 0,4 kg, a grubość zatrzymuje się na poziomie 7,5 mm. Ten model również jest napędzany 4-rdzeniowym Intel Atomem Z3775, na dane dostajemy tyle samo pamięci, ile w Transformer Booku T100 Chi, ale rozdzielczość ekranu to już tylko WXGA 1280×800 pikseli.
Asus zapewnia, że zastosowany mechanizm do zmiany trybów pracy laptop/tablet wykonany jest z najmocniejszego na świecie magnesu neodymowego, nie ma też wentylatorów (nie wyobrażam sobie innej sytuacji szczerze pisząc), a do tego będzie można dokupić do nich jedno z trzech dodatkowych akcesoriów, wśród których jest rysik Active Stylus Pen, pokrowiec Chi TriCover z magnetycznymi mocowaniami oraz zaprojektowana w stylu bizantyjskim Chi Case, będąca dwuczęściową obudową chroniącą zarówno tablet, jak i notebooka w jednym.
Nie jest jeszcze dokładnie znana data debiutu rynkowego i ceny, ale zapowiada się baaardzo przyjemnie. Ciekaw jestem, czy w tym samym stylu pojawią się też tego typu urządzenia, ale z Androidem na pokładzie, i czy zadebiutują na MWC w Barcelonie? Niemniej to, co Asus pokazał na CES 2015 to świetne propozycje dla każdego z typów użytkowników, dostosowane do stylu życia i rytmu pracy. Sam chciałbym opcję najmniejszą, bo taka jest dla mnie najbardziej optymalna, chociaż kiedy patrzę na Tansformer Booka T300 Chi mój apetyt jest jeszcze większy i jako alternatywa dla Chromebooka, byłby wprost idealny!
Źródło, foto: mat. prasowe Asus