W zeszłym tygodniu Polskie Radio obchodziło 90. rocznicę swojego powstania. Coroczną tradycją jest już, że na przełomie roku zawsze pojawiają się materiały reklamowe promujące płacenie abonamentu RTV. Ale mnie nie trzeba zachęcać. Ja jestem patriotą i płacę abonament! Bo tak pojmuję swój patriotyczny obowiązek! Przesadzam? Wymyślam? Przekonajmy się!
Nie mam w domu telewizora. Nie mam go od jakichś 13 lat odkąd wyjechałem na studia i osiadłem na stałe w Poznaniu. Nie dość, że go nie potrzebuję, to cieszę się, że nie zajmuje w moim mieszkaniu miejsca. Natomiast z telewizją mam okazjonalnie do czynienia, kiedy odwiedzam rodzinę lub znajomych, którzy posiadają swoje odbiorniki. I wiecie co? Ani razu przez te wszystkie lata nie poczułem nawet odrobiny zachęty do zakupu, widząc te wszystkie płaskie cuda wiszące na ścianach lub stojące na eleganckich stolikach.
Dlatego nie płacę za abonament telewizyjny. Nie mam, nie używam – to dość logiczne. Ale mam w domu radioodbiornik. W kuchni. Nie ma on specjalnie wielkiej tradycji – ot jakiś tam noname, z odtwarzaczem płyt CD. Tak – radia słucham, ale nie z tego sprzętu. Wszystko z powodu Drugiego Programu Polskiego Radia. Jestem jego fanem. Kocham Dwójkę z całego serca. Słucham wciąż. Słucham notorycznie. Oczywiście wtedy, kiedy mogę. A staram się codziennie. Sęk w tym, że kilka lat temu podmieniono częstotliwości Jedynki z Dwójką, i pomimo że mieszkam w dużym mieście, niestety moja ulubiona stacja zagłuszana jest przez jedną z poznańskich techno-rąbanek.
Dwójki słucham z tabletu, ewentualnie komputera. Słucham jej na każdym testowanym w redakcji 90sekund.pl sprzęcie. I jest mi z tym wybornie! Nie ma w polskich mediach drugiego takiego miejsca. Nie ma przestrzeni publicznej, która nie byłaby tak zaangażowana w kulturę – nie tylko w rozumieniu sztuki i muzyki – ale również kulturę myśli, wyrażania się i poziomu dyskusji. Jeśli myślicie, że Dwójka jest dla wapniaków, to zachęcam żeby to sprawdzić.
Polskie Radio jest ze mną od zawsze. O ile wielu moich znajomych zasłuchiwało się zawsze w Trójce, tak w moim domu rodzinnym oraz u dziadków, u których spędzałem każdą wolną chwilę – zawsze grał albo Program Pierwszy albo Drugi. Dwójki słuchałem na pierwszych Nokiach z wbudowanym radioodbiornikiem przez całe lata. Jej fale płyną razem z krwią w moich żyłach. Zresztą przez kilka lat pracowałem w jednej z poznańskich rozgłośni, gdzie przygotowywałem i czytałem poranny serwis informacyjny. W każdym razie dzień bez PR2 – dniem straconym!
Pomimo, że nie słucham swojego ulubionego kanału z tradycyjnego radia, to i tak uważam za swój obowiązek opłacanie abonamentu. Te kwoty nie są wielkie. Miesięcznie koszt wynosi 6,50 zł (za radioodbiornik, bo z telewizją jest drożej oczywiście). Nie wiem ile z tego dostaje Dwójka, ale robię to tylko dla niej.
Gdzie tutaj patriotyzm? Otóż bardzo podoba mi się, jak sformułowała go kiedyś Maria Peszek w szczerym do bólu wywiadzie z Jackiem Żakowskim. Ja też od dawna nie migam się od swoich podstawowych obowiązków. A zatem – również chodzę na wybory – wszystkie. Jak jadę tramwajem, to kasuję bilet, uczciwie opłacam podatki, kupuję płyty lub opłacam streaming, płacę za kulturę, a jeśli chodzę do kina, to staram się wybierać nie multipleksy (o ile nie ma innego wyjścia), które nota bene też lubię, ale lokalną Muzę, Rialto, kino Pałacowe w CK Zamek. I tam też staram się oglądać polskie filmy. Przy okazji płacę za VOD i ebooki. Nie ściągam nielegalnego oprogramowania, a w Święto Zmarłych jestem na Cmentarzu Zasłużonych.
Tak – wolę takie rozwiązania niż siedzenie w namiocie pod Krzyżem i Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Wolę zapłacić 6,50zł miesięcznie za możliwość słuchania polskiej, publicznej stacji, bo wiem że zaspokaja wszelkie moje potrzeby informacyjne, kulturalne, intelektualne, a przy okazji rzuca mi wyzwanie. Nie mogę być biernym odbiorcą. Dwójka angażuje. Polska angażuje. Popieram takie postawy, bo uważam je dzisiaj za najbardziej patriotyczne i rokujące.
Jak będziemy uciekać z podatkami, oszukiwać w środkach komunikacji miejskiej, zabierać sobie nawzajem, oglądać głupie programy, to istnieje znacznie większe ryzyko, że społeczeństwo totalnie zgłupieje. Ale nie przy Dwójce. Nie z Polskim Radiem!