Gigaherce, RAM-y, megapiksele i inne efektowne stwierdzenia, którymi oblany jest każdy nowy produkt mobilny, to tak naprawdę woda na młyn dla tych, których (lub które) ruszają specyfikacyjne fajerwerki. Ale w gruncie rzeczy, te wszystkie petardy wydajnościowe nie miałyby sensu, gdyby nie było realnych rozwiązań, w których mogą się solidnie spocić. Dzisiaj smartfon, to przede wszystkim urządzenie komputerowe, a skoro tak, to pozwala Ci na pracę, ale też na sporo rozrywki.
Dlatego na przykładzie Samsunga Galaxy S7 pokażę Ci, jak cenne i ważne są z Twojej – TAK Z TWOJEJ – perspektywy ficzery, które producenci dodają do swoich urządzeń mobilnych, i które być może masz, a zupełnie o nich zapomniałe(a)ś. A, że południowokoreański gigant należy do tych, którzy mają nie tylko czym się pochwalić, ale realnie wyznaczają standardy w relacji z multimedialnym sprzętem, toteż zastanów się raz jeszcze, czy oby na pewno maszyna, którą nosisz w kieszeni naprawdę ma szansę pokazać pazury? Galaxy S7 nie tylko może się nimi pochwalić, ale potrafi też solidnie przywalić. Wszak to sprzęt premium, który nie znosi kompromisów, dlatego gotowy jest do wszelkich zadań przez okrągłą dobę! Przygotuj się więc na solidną dawkę wrażeń!
Always On Display
Nie lubię wcześnie wstawać. Dzwoniący budzik to najgorszy dźwięk na świecie i ostatnia rzecz, jaką mam ochotę usłyszeć. Przekładam pobudkę, obiecując sobie, że jeszcze tylko “5 minut”, by nagle zerwać się na równe nogi i zobaczyć, że to już naprawdę ostatni dzwonek by wstać. Jaka jest pierwsza czynność po tym, jak otworzę oczy? Biorę smartfona do ręki. I jeszcze zanim uaktywnię ekran, Galaxy S7 pokazuje mi nie tylko godzinę, ale także powiadomienia, które spłynęły w międzyczasie na mój telefon.
Jest to możliwe dzięki funkcji Always On Display – a więc rozwiązanie, którego zawsze mi brakowało w smartfonach. Wyświetlanie informacji na wygaszonym ekranie to komfort, który pozwala mi na ograniczenie chwytania non-stop telefonu. Wystarczy rzut oka, by uzupełnić podstawowe informacje o godzinie, dacie, poziomie naładowania baterii i – w końcu – o ewentualnych powiadomieniach ze społecznościówek, hangouts-ów, czy maili. Szczególnie rano, kiedy czasami wiele rzeczy robię w biegu i niekoniecznie mam dużo czasu na przywiązywanie uwagi do detali. Sądzę, że połowa z nas tak ma – rozwiązanie więc – jak znalazł!
Przewaga Always On Display daje o sobie znać również w ciągu dnia. Siedząc z nosem w komputerze, kiedy piszę posty na bloga mogę tylko kątem oka zerkać na leżącego obok Galaxy S7, który cały czas pokazuje mi, co w trawie piszczy. A jeśli znudzi mi się oglądanie samego zegara i powiadomień, mogę spersonalizować Always On w taki sposób, by wyświetlała się atrakcyjna grafika. SGS7 posiada ekran AMOLED, zatem świecą wyłącznie wybrane piksele, a więc nieangażujący motyw graficzny w Always On Display w ogóle nie absorbuje baterii, bo smartfon nie musi podświetlać całego ekranu.
SHealth, czyli jak aktywny był mój dzień
Nie będziemy jednak zaczynać dnia od siedzenia z nosem w smartfonie, prawda? Jedną z moich ulubionych aktywności jest bieganie. Korzystanie z różnych rozwiązań technologicznych, rejestrują moje wyczyny przy tej aktywności fizycznej, zawsze są przeze mnie mile widziane. Samsung stworzył wielokrotnie opisywaną przeze mnie świetną aplikację SHealth, która analizuje Twój codzienny wysiłek fizyczny. I spokojnie, nie musisz być sportowcem (lub sportsmenką), bowiem SHealth pomyślano także w taki sposób, aby towarzyszyła Ci kiedy chodzisz lub siedzisz! Sama w sobie potrafi skutecznie zmotywować i choć każdy z nas ma inne bodźce do tego, by ruszyć się z fotela, to forma w jakiej robi to SHealth mi osobiście odpowiada najbardziej. Jest nim chociażby cotygodniowe podsumowanie aktywności, więc wiem już, czy przez ostatnie siedem dni się obijałem, czy był to czas efektywny dla całego organizmu.
Liczenie kroków, dystansu, czasu spędzonego na treningu, to dopiero początek. Ciekawą statystyką jest rejestracja snu, co – nie ukrywam – nie jest moją mocną stroną, i ocena, jak i regularność mojego odpoczynku, stoją pod dużym znakiem zapytania… Niech zgadnę – też tak masz…? ;)
W każdym razie z tego powodu często otrzymuję informację, że powinienem więcej odpoczywać. Do tego dochodzi mocno rozbudowana funkcja, dzięki której mogę kontrolować ilość spożytych kalorii. Dla kogoś kto jest na diecie, rozwiązanie idealne. Z pomocą czujnika zamontowanego w Galaxy S7 zmierzysz przez SHealth tętno czy poziom stresu. Najlepsze jest jednak to, że apka oczywiście współpracuje z urządzeniami z kategorii ubieralnych, czyli cała rodzina Gear z S2 na czele oraz nowym Gear Fit 2 – zbiera, przetwarza, analizuje i przekazuje do smartfona osiągane wyniki. Dla początkującego biegacza (i nie tylko), jest to zestaw idealny. Wszystko jasne, czytelne i przejrzyste, okraszone ładnymi grafikami i intuicyjnym interfejsem.
Jak kawa to do kawy gazetka, ale nie taka, która palce brudzi… ;)
Kiedy pierwsze poranne czynności mam już za sobą, przychodzi czas na szczegółowe przejrzenie powiadomień, maili od Naczelnego (oj tak, potrafi mnie w nocy zasypać zadaniami :P ) i wiadomości, w szczególności jednak istotne są dla mnie newsy technologiczne, i tak naprawdę od nich zaczynam każdy dzień.
Korzystałem z wielu aplikacji newsfeedowych, ale ostatnimi czasy sięgam w głównej mierze po Upday – apkę, która została świetnie skrojona pod zdefiniowane wcześniej przeze mnie zainteresowania tematyczne. Aplikacja Samsunga jest również bardzo dobrze przystosowana do naszej szerokości geograficznej, dzięki czemu w porównaniu z na przykład Flipboardem, jest bardziej przyjazna kontekstowo, bowiem serwuje newsy z naszego podwórka.
Przegląd informacji z kraju i świata przy pomocy Upday umilany poranną kawą jest bardzo przyjemnym i wygodnym rozwiązaniem. Trochę, jak z gazetą, ale bez szeleszczącego papieru, angażowania dwóch dłoni, miejsca na stole oraz brudzenia sobie palców farbą drukarską. Osobna sprawa, że za porcję zawsze świeżych newsów odpowiada zespół redakcyjny, zatem to nie algorytm, a ludzie wybierają newsy prezentowane w Upday!
Galaxy S7 poznasz nie po tym, jak zaczął, ale jak szybko i na czym skończył… ładowanie!
Kiedy wzywają zawodowe obowiązki, pojawia się doskonały moment, by podładować telefon. Wiele razy słyszałem, że komuś jest niepotrzebne szybkie ładowanie. Uwierz mi, jest to ogromnie wygodne, a szczególnie w Samsungu Galaxy S7, w którym bateria ładuje się w ten sposób nie tylko przez kabel, ale także bezprzewodowo. Dzięki temu wystarczy naprawdę niewiele czasu, by zadbać o ogniwo, tak by smartfon bez problemu mógł towarzyszyć Ci przez resztę dnia.
Do zasilenia akumulatora w Galaxy S7 wystarczy dedykowana podstawka lub… jak w moim przypadku – monitor, z funkcją bezprzewodowego ładowania. Przyznam szczerze, że to naprawdę świetne rozwiązanie, a odkładanie smartfona w to miejsce stało się dla mnie tak naturalne, że zapominam już o noszeniu ze sobą zbędnych kabli. Jestem pewny, że będziesz mieć podobne odczucia i ani się nie obejrzysz, a Twoja zwykła ładowarka będzie tęsknić za Galaxy S7/S7 Edge. Ty niekoniecznie, bowiem docenisz uwolnienie od dodatkowych przewodów! :)
Biegaj, zwiedzaj, odkrywaj, słuchaj i baw się – bez kabli i gdziekolwiek zechcesz!
Z racji, że w ciągu dnia jestem bardzo mobilny, a przemieszczam się najczęściej komunikacją miejską, podczas podróży jest trochę czasu by nieco pograć. Może i nie jestem zaangażowanym graczem, ale mam swoje ulubione pozycje, którymi przepędzam nudę i poświęcam trochę czasu w ciągu dnia. U mnie ten moment wypada najczęściej podczas dojazdu do miasta lub innego, znacznie oddalonego punktu docelowego. Samsung Galaxy S7/S7 Edge to smartfon wyposażony w mocne podzespoły, tak więc żadna gra mu nie straszna. Jest tutaj jednak jeszcze coś co stanowi o dużej zachęcie do wirtualnej rywalizacji – Game Launcher, a więc centrum dowodzenia Twoimi grami.
Możliwość nagrania swojej rozgrywki – czy to w aktywnych wyścigach, czy podczas prowadzenia strategicznej batalii – skomentowanie tego i wrzucenie na YouTube nie było jeszcze nigdy tak proste! Dodatkowo możesz to urozmaicić swoją facjatą, przy włączonej przedniej kamerze i kto wie, może dzięki temu czeka Cię ciekawa przygoda na YouTubie? Ja w tej branży kariery zapewne nie zrobię, niemniej jednak sam pomysł bardzo mi się podoba i Samsung zrobił to ciekawie, a zarazem maksymalnie uprościł cały proces. Tak – to zdecydowanie rozwiązanie dla aspirujących YouTuberów, a nawet takich, którzy prowadzą swoje growe kanały.
O tak – a skoro wspomniałem o graniu, to koniecznie muszę napisać o wirtualnej rzeczywistości! Tutaj Samsung jako jeden z pierwszych dostarczył tę technologię pod domowe strzechy, bo praktycznie każdy może pozwolić sobie na gogle Gear VR. Oczywiście sam headset to nie wszystko, gdyż potrzebny do niego jest flagowiec Koreańczyków, aczkolwiek jest to o wiele tańsza opcja niż produkty HTC, Sony czy Oculusa, których również tak łatwo nie da się ze sobą wszędzie zabrać, bo wymagają bezwzględnej asysty mocnego komputera. Wirtualna rzeczywistość nie jest też czymś, z czego korzysta się codziennie, ale aplikacji jest coraz więcej i muszę przyznać, że prezentują się naprawdę świetnie! I choć z niektórych apeki korzystałem już jakiś czas temu, to wirtualna rzeczywistość w wydaniu Samsunga nadal robi na mnie wrażenie.
Zresztą – polecam niedowiarkom jeden tytuł – Temple Run na Geara VR. Gwarantuję, że będziesz mieć z powodu rosnących emocji bieliznę mokrą! ;) Ale z Gearem Vr dostaniesz też masę innych apek niż gry. Wirtualna podróż po dzikich rubieżach, wizyta w teatrze, a może spacer uliczkami zabytkowego miasteczka? To wszystko bez ruszania się z miejsca, z Galaxy S7 w goglach Gear VR – mobilnie i bez kabli.
No dobra, ale jak już wracam z wirtualnych wycieczek, to przełączam się automatycznie w jeszcze jedną aktywność, która z SGS7 dostarcza jeszcze jednego powodu, aby z tym produktem na zbyt długo się nie rozstawać… ;). Tak – mam na myśli odtwarzanie muzyki. Zależy mi bowiem na dobrej jakości dźwięku i Samsung pod tym kątem jest w ścisłej czołówce. W połączeniu z dobrymi słuchawkami z przyjemnością przenoszę się w swój wymarzony świat otoczony ulubionymi dźwiękami. Niewątpliwie są to moje najlepsze momenty w ciągu dnia, ponieważ niezależnie od tego co robię, czy to redaguję wpis na bloga, czy też odpoczywam – muzyka z flagowca Koreańczyków zawsze umila mi czas.
Do zmaksymalizowania wrażeń polecam dedykowane słuchawki Level ON w wariantach przewodowych lub bezprzewodowych. Oczywiście za odpowiednią jakość brzmienia dba dedykowana aplikacja. No i nie da się ukryć, że jakościowo Galaxy S7 staje w pierwszym szeregu ze smartfonami Sony, czy HTC, które do tej pory świetnie radziły sobie z brzmieniem na rynku mobilnym. SGS7 genialnie przetwarza muzykę, która jest mocna, soczysta, pulsująca. Może brzmienia rockowe nie do końca słychać tak, jak bym tego oczekiwał, ale już elektro, pop, nowe odmiany jazzu – WOW – jest moc! Czuć oddech, a zarazem silne basy. Zresztą niskie tony brzmią wyjątkowo!
Duży format Twojego Galaxy
Dzień zdarza mi się kończyć przed telewizorem, a że i on jest smart, to doskonale współgra z SGS7! Sądzę, że mając tego smartfona szczególnie teraz będziesz mógł/mogła pochwalić się zdjęciami z dopiero co zaliczonego urlopu przed najbliższymi. Dwóm osobom może i da się w miarę wygodnie pokazać złoty piasek i błękit morza na wyświetlaczu telefonu, ale prawdziwe fajerwerki zaczynają się, kiedy zrzucisz to co w smartfonie na duży, telewizyjny ekran. W moim przypadku to 40 cali ;).
Aby to zrobić wystarczy, że użyję w Galaxy S7 funkcji szybkiego połączenia (Quick Connect), która znajduje się w menu ponad ściągniętą belką powiadomień. Apka działa tak szybko, że właściwie ograniczasz się do kilku tapnięć i w mgnieniu oka obraz z telefonu ląduje w telewizorze! Co więcej – Samsung daje Ci jeszcze koło ratunkowe, gdyby z Quick Connect coś poszło nie tak. To samo można uskutecznić poprzez WiFi Direct, równie prosto i bezproblemowo.
Możliwość zrzucenia obrazu ze smartfona do telewizora i odwrotnie otwiera wiele nowych wariantów korzystania ze sprzętu, ponieważ nie ogranicza się tylko do prezentacji wspomnianych zdjęć. Połączenie pozwala Ci na bezprzewodowe odtwarzanie filmów, a nawet muzyki, gdzie wszystko to co puścisz na Galaxy S7 zostanie odtworzone na Twoim telewizorze – w rewelacyjnej rozdzielczości – na kilkudziesięciu calach! Ale to i tak jeszcze pryszcz, bo jeśli nabierzesz ochoty na oglądanie TV na smartfonie, to i z tym nie będzie żadnych problemów! Nawet, gdy będziesz chciał(a) pograć, Twój Galaxy S7 przeniesie rozrywkę na o wiele większy format i to dosłownie. Będziesz mógł/mogła – tak jak ja – zachwycić znajomych lub domowników swoją armią z Boom Beach. ;)
Podsumowanie
Kiedy doszedłem do tego miejsca widzę, że zrobił mi się z multimediów w Samsungu Galaxy S7 całkiem spory wpis, a przecież mam świadomość, że ledwo liznąłem temat. Że funkcjonalności i możliwości, które dostarczają smartfony z serii Galaxy są niemal niewyczerpane. Bo Samsung dba również o to, abyś otrzymał(a) z jego produktem zaplecze rewelacyjnych aplikacji od zewnętrznych dostawców, a zatem w tym celu warto naprawdę często odwiedzać sklep Galaxy Apps.
Wielokrotnie otrzymałem darmowe kody na obejrzenie filmów w serwisie VOD chili.tv lub wykorzystywałem możliwość skorzystania z darmowego okresu trzech lub sześciu miesięcy nieograniczonej subskrypcji na Deezera. Samsung rozwija też w Galaxy Apps szeroki wachlarz apek w promocyjnych cenach do fotografii, a jeśli masz Galaxy S7 Edge, to znajdziesz tutaj również wszystkie potrzebne dodatki do bocznego ekranu. Wszystko poukładane tematycznie i dostępne od zaraz, jak chociażby 100GB za free na 2 lata w ramach Chmury OneDrive z preinstalowanymi aplikacjami Microsoftu do pracy, czyli np. Wordem i Excelem.
Jak widzisz smartfon to tak naprawdę klucz do niezwykłego świata. Doba z Samsungiem Galaxy S7 lub S7 Edge to za mało dla takiego sprzętu. Ale to też ogromna zaleta – organizujesz swój czas w taki sposób, w jaki potrzebujesz i w jaki chcesz, bez szukania kompromisów. Pograłe(a)ś i trochę ucierpiała bateria? To nic – szybkie ładowanie z kabla czy z ładowarki indukcyjnej w kilkanaście minut postawi Twojego Galaxy na nogi!
Piszesz tekst w Wordzie, a musisz pędzić na autobus? Spokojnie, dokończysz go w drodze, a jeśli warunki pozwolą, to nawet nie będziesz musiał(a) dotykać klawiatury, bo rozpoznawanie mowy działa perfekcyjnie, więc można mu wszystko podyktować. Do tego SGS7 zarejestruje Twój trening, pomoże w pracy przy użyciu kapitalnej kamery jako np. skanera dokumentów oraz pozwoli na zaawansowaną rozrywkę z goglami Gear VR w całkowicie innym, wirtualnym świecie. Niby to wciąż zwykły, nieco ponad pięciocalowy Galaxy, a jednak zastosowań ile dusza zapragnie!
PRZECZYTAJ KONIECZNIE,
JAK CHOLERNIE DOBRZE ZABEZPIECZONY JEST
SAMSUNG GALAXY S7!
————
Powyższy wpis powstał przy współpracy bloga technologicznego 90sekund.pl z firmą Samsung. Partner nie miał wglądu w treść tekstu i nie znał jej przed publikacją. Artykuł jest niezależną opinią autora.