Teraz, a konkretnie w czasie trwających targów mobilnych MWC2016 dotarło do mnie, że HTC nie jest już firmą na zakręcie, ani firmą za zakrętem, ani firmą, która się ślizga po powierzchni. HTC jest firmą, która stoi pod ścianą. Nie ma absolutnie żadnego pomysłu na siebie i prezentuje – parafrazując pewne zdanie – smartfony najgorszego sortu. Tak, miałem już w dłoniach HTC Desire 530 oraz One X9 i wiem jedno, ten producent nie tworzy łaskawej dla siebie rzeczywistości.
Rozumiem, że w każdym segmencie są klienci. I tacy, którzy mają portfele wypchane po pachy i tacy, którzy liczą każdą złotówkę (tudzież dolara lub euro). Ale nie można ludziom dostarczać tak niewiarygodnie fatalnych produktów! Może jeszcze dwa, trzy lata temu był to jakiś tam standard. Ale nie dzisiaj, kiedy oprócz funkcjonalności, liczy się także jakość wykonania. Nawet w tych najniższych segmentach.
Mam wrażenie, że te smartfony są zrobione z odzysku. Jakby ktoś pozbierał plastik i makulaturę, przetopił, pomieszał i odlał taką, a nie inną formę. Ta specyfikacja prezentowana na papierze, wygląda lepiej niż te telefony. DOSŁOWNIE! Zresztą, na stoisku dostępne są TYLKO Desire 530 i One X9, a 825 wystawiony w szklanej ekspozycji i przyklejony do czegoś tam. Może on prezentuje się lepiej, ale ta pięćsettrzydziestka mnie załamała. Bo już nie tyle chodzi o to fatalne i badziewne wzornictwo. Ekran i szybkość działania systemu, to już osobny rozdział. Jak u Hitchcocka – trzęsienie ziemi (czyli wygląd i wykonanie), a to dopiero początek katastrofy (wygląd systemu i jego praca).
OK – cudownie, że jest na pokładzie w Desire 530 Marshmallow, że dali NFC, sensory ruchu i inne, a także system dźwięku Boom Sound oraz 5-calowy ekran. Ale aż boli to HD na tym panelu. Do tego fatalnie odwzorowującego kolory. Który niby chodzi płynnie, ale tak naprawdę to pokazowa słuchawka, bez porządnej dawki Twoich apek, zdjęć, muzyki i filmów. Po tygodniu ten telefon będzie MULIŁ, wystawiając Twoją cierpliwość na ogromną próbę.
Dla kogo zatem są te smartfony – bo zakładam, że z Desire 825 dużo lepiej nie jest? Dla hipsterów, którym teoretycznie jest wszystko jedno, więc byliby gotowi przytulić taką słuchawkę za złotówkę w abo? Dla dzieciaków? Dla ludzi bez pieniędzy? Czy dla osób bez wyobraźni? Bo mnie osobiście takie coś obraża. I nie piszę tego dlatego, że naoglądałem się flagowców, które mkną szybciej niż światło, a potem zobaczyłem ofertę HTC. Formułuję tę krytykę w oparciu o to, co zobaczyłem na innych stoiskach, innych producentów w podobnym segmencie sprzętowym. HTC ze swoimi produktami to już nie jest pierwsza klasa, ale spokojnie trzecia, bo w drugiej też ich już nie widzę.
Naprawdę – te smartfony w odbiorze indywidualnym aż bolą. I mam tutaj na myśli również HTC One X9, który jest… tak bardzo nijaki, tak bardzo zalatujący tanią chińszczyzną, że aż chce się płakać, kiedy myśli się, że jeszcze przed chwilą mieliśmy w redakcji One A9! A przecież to, co HTC pokazuje na MWC2016 to tak naprawdę swego rodzaju manifest – teraz to nasza nowa strategia. Jak przynajmniej tak to odbieram.
Przykro mi, ale HTC nie jest już w żadnym dołku. Jest w ciemnej d…. Bez perspektyw i bez pomysłu na siebie. I zjedzą ich Chińczycy. Wystarczy przejść się po stoiskach ZTE, Huawei, Oppo etc., żeby to zrozumieć. Jedyna i ostatnia deska ratunku dla tej tajwańskiej korporacji to sukces HTC Vive, naprawdę genialnego produktu, z którym miałem wczoraj okazję poznać się nieco bliżej. Reszta grzęźnie w mule.
Oj HTC, ziemio jałowa, do której mam taki sentyment, i dlatego tak bardzo boli to, co się teraz z Tobą dzieje… :(.