Phil Blair w swoich słowach zapewniał, że HTC One M9 będzie najbardziej rewolucyjnym smartfonem tych targów MWC 2015? Serio? No chyba nie bardzo. Przecieki dotyczące wyglądu potwierdziły się i niestety nie zobaczymy tutaj rewolucyjnej wersji, choć muszę przyznać, że krawędzie nabrały nowego blasku. Ale ani kropkowany głośnik, ani plecki nie zmieniły się ani o jotę. Dodatkowo, znów mamy podwójną ramkę z logiem HTC, która po prostu marnuje miejsce.
We wnętrzu znalazł się przewidywany wcześniej Snapdragon 810 octa-core o 64-bitowj architekturze. Również główny aparat nie odbiega od tego, czego dowiedzieliśmy się z przecieków i znajdziemy tu 20 Mpix z powłoką scratch resistance, która oczywiście zapobiegnie zadrapaniom. Potwierdziły się również pogłoski dotyczące aparatu do selfie – dzięki zastosowaniu szerokokątowych soczewek oraz technologii Ultra Pixel, uchwycimy szersze pole widzenia, przy słabym świetle. Oczywiście rozdzielczość również jest taka sama jak z plotek, czyli 4 Mpix.
Co do reszty specyfikacji – również niespodzianek nie było. Oprócz wspomnianego procesora Snapdragon 810, dostaniemy tu 3 GB RAMu, 32 GB na nasze pliki plus wejście na kartę pamięci do 128 GB. Całość będzie działać na Androidzie Lollipop z nakładką Sense 7. Ekran to 5 cali w rozdzielczości Full HD. Niestety potwierdziły się również pogłoski o baterii, zatem do dyspozycji dostaniemy 2840 mAh.
Ciekawie robi się natomiast w kwestii dźwięku, choć i tutaj przecieki mówiły prawdę i głośniki stereo oprócz standardu HTC Boom Sound, otrzymają również wsparcie Dolby, co oznacza, że dostaniemy dźwięk przestrzenny. Szczerze pisząc, nie wiem jak chcą to uzyskać, ze zwykłych głośników stereo. Raczej spodziewałbym się zatem namiastki 5.1, aniżeli pełnego doświadczenia, ale być może po podłączeniu odpowiedniego zestawu, będziemy w stanie to uzyskać.
Podoba mi się również funkcja HTC Connect. Tak, to też pojawiło się w przeciekach, ale muszę przyznać, że pomysł zacny. Technika działania jest prosta – wystarczy zrobić swipe trzema palcami i już możemy przenieść muzykę na swoje domowe głośniki, PC, lub połączyć moc wszystkich razem. Podoba mi się ta funkcja, choć wydaje mi się, że mimo technologii Boom Sound, głośniki HTC One M9 mogą się zgubić.
Wraz z nowym flagowcem otrzymujemy również odświeżoną wersję HTC Dot View. Tu rewolucji również nie ma, choć cieszy fakt, że można stworzyć własną grafikę, która będzie się wyświetlać po zamknięciu na tej obudowie. Szału nie ma, ale prezentuje się całkiem elegancko i jest to z pewnością jedno z ładniejszych etui jakie można znaleźć.
Na koniec jeszcze kilka słów o wersjach kolorystycznych, które potwierdziły się częściowo. Dostaniemy zatem ciemnostalowy, złoty, srebrny i uwaga, uwaga – różowy. Pomijam ten ostatni, bowiem ja z pewnością takiego nie chcę, ale nie znalazła się tu opcja srebrno-złota, która pojawiła się w przeciekach. A szkoda, bo mogłaby w ciekawy sposób ożywić tego smartfona.
Naprawdę tak ma wyglądać najlepszy smartfon tych targów? Nie porwało mnie. W ogóle, podczas całej konferencji nasuwało mi się stwierdzenie kameralna. Jeden smartfon, opaskę potraktowano po macoszemu, a hełm VR nie wiadomo kiedy wyjdzie, choć współpraca z Valve może być owocna. HTC, rozumiem że próbujecie wyjść z niedawnych kłopotów finansowych, ale tym urządzeniem, nie zdobędziecie wielu portfeli.
Foto: htc