Kobiety. Wspaniale, że Samsung zdecydował się na kobiety, które pięknie wprowadziły nas w świat nowego, niesamowitego wykonania i wzornictwa obydwu flagowych Galaxy S6 i S6 Edge. Pomyślałem, że chciałbym je widzieć do końca prezentacji. Było z zupełnie inną energią, świetnymi emocjami i chociaż znaliśmy wygląd już od kilku dni tych słuchawek, to jednak sposób, w jaki Samsung je wprowadził dzięki świetnej prezentacji płci pięknej, wprawia mnie wciąż w zdumienie!
Świetnie, że Samsung nie chce być kowbojem, który strzela ostrą amunicją, chociaż o hardware mówił już właśnie kowboj…! Bosko, że gigant zdecydował się na szkło na froncie i odwrocie, że nie boi się eksperymentować z krawędziami i zakrzywionymi ekranami, że w końcu stawia na najlepsze materiały, kapitalne detale oraz cudowne wyposażenie w hardware!
Na tym jednak nie koniec, przebudowano najważniejsze punkty interfejsu, jeszcze bardziej go upraszczając i kładąc nacisk na całkowite odróżnienie nakładki dedykowanej SGS6 i SGS6 Edge od nakładki w Galaxy Note 4. Dzięki temu odczułem wyraźnie, jak bardzo są to dwa różne smartfony, nie tylko z uwagi na fakt, że jeden ma rysik, a drugi nie. Przede wszystkim dlatego, że to całkowicie inne produkty, dla zupełnie różnych grup ludzi.
Najbardziej jednak czuję się zirytowany widownią. Nikogo nie zachwyciło to, co miał do pokazania południowokoreański producent, aby wykazać się bardziej żywiołowymi emocjami? Drodzy koledzy-blogerzy (dziennikarze?), którzy znudzeni kolejną zaliczoną konferencją nie potrafiliście wykrzesać z siebie odrobiny zachwytu – żal mi waszych ziewów… Naprawdę, ten sporadyczny pomruk entuzjazmu mówił dużo za wiele… Macie rację, niby nad czym się tu zachwycać, co?
Nie wiecie? Niewidomi jesteście, głusi? Samsung wreszcie – po tylu latach – dokonał czegoś, co zupełnie nikomu nie mieściło się w głowie – wyprodukował smartfona/-y, które są kapitalnie wykonane, zrobione z najlepszych materiałów, nie szczędził nawet na szkle Gorilla Glass 4. Łatwo hejtowało się plastik, plastry i mydelniczki, ale teraz nie czujecie flow? Żałosne… Wycieki, przecieki i inne pierdoły, od tego jesteście ekspertami. A szkoda.
Samsung nie tylko pięknie przygotował swojego flagowca pod względem wyglądu, czy hardware, ale dał nam rewelacyjne funkcje w systemie, który wciąż jest tym samym Androidem, ale z jak niesamowicie wykonanym interfejsem? Czy ktoś może pokazać mi bardziej innowacyjną firmę technologiczną na świecie w branży mobilnej?
Sony? Tonie. HTC? Kto widział dzisiejszą konferencję tej firmy wie, że lepiej ten temat przemilczeć. To może Huawei? LG? Asus…? No właśnie, a skoro jesteśmy na początku alfabetu, to może Apple? Przykro mi… Nie, co ja wypisuję – wcale nie jest mi przykro! Świetnie, że Samsung potrafi robić swój sprzęt na najwyższym z możliwych poziomów. Rewelacyjnie, że nie boi się eksperymentów! Kapitalnie, że rozwija swoje inteligentne rozwiązania! Baaardzo roztropnie, że wciąż odświeża nakładkę i skupia się na nowych ficzerach!
Jeśli ktoś chciałby mnie teraz wrzucić do fanbojskiego worka – proszę bardzo, niech tak zrobi, chociaż przyznam od razu, że w domu mam aktualnie tylko jeden produkt Samsunga, którego nawet nie ma obecnie w sprzedaży w Polsce. Jest nim smartwatch Gear Live z Androidem Wear na pokładzie. W kieszeni siedzi mój LG Nexus 5, którego prawdopodobnie zmienię na następcę Nexusa 6 lub na Galaxy Note’a 5. Cenię jednak innowacje i z każdym testowanym w redakcji 90sekund.pl produktem Samsunga przekonuję się, że robi on najwięcej milowych kroków! Nie wszystkie udane, nie każdy wyjątkowy, ale jednak. Z tych prób powstają potem takie perły, jak SGS6 i SGS6 Edge.
Pytanie jednak, czy to wystarczy? Dzisiaj – pomimo wciąż niezłej sprzedaży – ten gigant jest w defensywie. Szybko zabrał się za zaciskanie pasa, bo nie chce z dnia na dzień stanąć na takiej krawędzi, jak Sony czy HTC. Tym bardziej, że sen z powiek spędza mu wciąż kapitalnie rosnący Apple oraz rozpędzony do czerwoności Xiaomi, który rozbija bank w Chinach i krajach wschodzących.
Niemniej – wreszcie – Wy, konsumenci, geekowie i fani nowych technologii – macie świetną\-e słuchawkę\-i. Jutro będę w Barcelonie i będę miał ją\je w swoich rękach. Ale teraz to od Was zależy, czy przestaniecie narzekać na plastikowego, mydelniczkowego i plastrowego smartfona Galaxy z serii S, a zdecydujecie się wejść do świata, który pachnie świeżością, nowością, dynamiką i innowacyjnością. Bo takie jest miejsce nowych technologii. No chyba, że tylko mądrować potraficie się z poziomu klawiatury.