Muszę przyznać, że gdy dwa lata temu po raz pierwszy usłyszałem o Firefox OS, nie byłem specjalnie przekonany, że nowa platforma odniesie sukces. Z jednej strony wydawało mi się (i w dużej mierze nadal mi się wydaje), że w tym momencie rynek ma dużo większą tendencje do konsolidacji wokół najbardziej popularnych platform (głównie wielkiej trójki: Android, iOS, Windows). Wynika to z faktu, że większość użytkowników woli, aby ich urządzenia były obsługiwane przez jak najmniejszą liczbę różnych systemów. Dochodzi do tego jeszcze przywiązanie do marki oraz poszczególnych rozwiązań. Parafrazując klasyka: lubimy te systemy, które już znamy :) Z drugiej strony nie byłem pewien, czy Mozilla będzie w stanie zaangażować w rozwój platformy wystarczająco dużo sił i środków, aby stworzyć i wypromować swoje nowe rozwiązanie. Czas jednak mija i przy okazji nowości zaprezentowanych na MWC 2015 mamy okazję przyjrzeć się bliżej rozwojowi Firefox OS.
Najważniejszy news płynący z Barcelony jest taki, że przy współpracy z Orange i Alcatel, Mozilla w drugim kwartale tego roku przedstawi ofertę na swój nowy smartfon Orange Klif w 13 krajach, w tym: w Egipcie, Senegalu, Tunezji, Kamerunie, Botswanie, Madagaskarze, Mali, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Jordanii, Nigrze, Kenii, Mauritiusie i Republice Vanuatu. Sam telefon ma mieć wyświetlacz o przekątnej 3,5 cala (rozdzielczość 320×480), dwurdzeniowy procesor MediaTek 1 GHz oraz 1 GB RAM i 512 MB przeznaczone na zapisywanie plików. Z tyłu obudowy znalazło się miejsce na aparat o rozdzielczości 2 Mpix. Dodatkowo słuchawka będzie miała możliwość zainstalowania karty microSD oraz dwóch kart SIM. Wbudowane moduły to: WiFi, Bluetooth i GPS. Całość będzie zasilana przez baterię o pojemności 1300 mAh, co przy takiej konfiguracji sprzętowej powinno zapewnić długi czas działania na jednym ładowaniu. Cena telefonu wg informacji producentów będzie wynosiła 40 dol.
Przyznam szczerze, że ta informacja na początku wprawiła mnie w lekkie zdziwienie, jednak już po sekundzie zmieniło się ono raczej w pół-uśmiech, ponieważ wydaje mi się, że może to być krok w dobrym kierunku. Oczywiście nazwy krajów, w których Mozilla planuje najbardziej postawić na rozwój, nawet dla absolwenta geografii brzmią lekko egzotycznie, a specyfikacja telefonu w porównaniu z tym co mamy okazje oglądać w tym roku na MWC, jest raczej prehistoryczna, jednak pamiętajmy, że to budżetowiec.
Tak jak napisałem w tytule, wydaje mi się, że twórcy Firefox OS całkiem sprytnie postanowili sobie wybrać pole walki z konkurencją. Próba frontalnego zderzenia z Androidem w Europie lub IOS w USA, musiałaby się zakończyć dla Mozilli raczej tragicznie (nie mówiąc już o tym, ile pieniędzy trzeba by zainwestować chociażby w promocję). Tymczasem postawienie na rynki wschodzące i niskie ceny pozwala stworzyć sobie bazę konsumentów w tych miejscach, gdzie oni do tej pory nie istnieli. Poszerzenie rynku jest w tym przypadku strategią jak najbardziej odpowiednią. Zwłaszcza, że sam Firefox Os bardzo dobrze do takiego zadania pasuje. Od samego początku tworzenia tego systemu, twórcy stawiali na prostą obsługę (mającą zadowolić osoby, które wcześniej nie korzystały ze smartfonów) oraz otwartą architekturę opartą o rozwiązania online tworzone w HTML.
Mozilla oczywiście nie ogranicza się tylko do opisanych przeze mnie działań. Już kilka miesięcy temu na rynek filipiński wszedł promowany przez Cherry Mobile, telefon ACE, reklamowany jako najtańszy smartfon na świecie. Jednocześnie we współpracy z takimi firmami jak KDDI, LG U+, Telefónica i Verizon Wireless, Mozilla na początku przyszłego roku planuje zaprezentować całą linię nowych urządzeń, zarówno typowych smartfonów, jak i telefonów rozsuwanych, czy z klapką (czyli wykorzystujących rozwiązania tracące ostatnio na popularności). Ponadto twórcy z Mountain View szukają dla swojego systemu również innych zastosowań o czym świadczy np. wykorzystanie Firefox OS w nowym telewizorze firmy Panasonic 4k Ultra HD. Widać więc, że sieci zarzucone zostały bardzo szeroko. Czy wszystkie z tych pomysłów okażą się trafne? Pewnie nie, ale dzięki tak dużej gamie propozycji myślę, że zostało to wzięte pod uwagę i muszę przyznać, że rozwój nowej platformy będę śledził dalej z dużym zainteresowaniem.
Źródło, foto: blog.mozzilla