Tuż przed targami w Barcelonie pojawiły się przecieki na temat nowej edycji YotaPhone – czyli dość innowacyjnego smartfona od rosyjskiego producenta, który wyposażony jest w dwa ekrany. I tutaj zastosowano to rozwiązanie, obydwa panele – zarówno LCD, jak i e-ink – są dotykowe, a urządzenie otrzymało lepszy hardware oraz nowy wygląd zewnętrzny. Póki co, jest to jeszcze prototyp Yota Phone 2, zatem zanim trafi do oficjalnej sprzedaży pewne rzeczy mogą się w nim zmienić, ale już wiemy dzisiaj, że niektóre rozwiązania trzeba będzie zwyczajnie dopracować.
Pierwszy ekran LCD jest – zgodnie z plotkami – 5-calowy, ale wykonany w technologii AMOLED, zatem możecie liczyć na piękne i nasycone kolory znane z Samsungów, które panel wyświetli w rozdzielczości Full HD (1080p). Na odwrocie jest ekran e-ink (papier elektroniczny) o przekątnej 4,7-cala, który również jest dotykowy. Sercem smarfona jest – uwaga – czterordzeniowy Snapdragon 800 z zegarem 2,3 GHz. Oprócz tego YotaPhone 2 otrzymał najnowsze rozwiązania technologiczne, jak NFC i obsługę LTE. Zasilić ma go bateria o pojemności 2550mAh, a zdjęcia zrobicie dwoma aparatami – 8-Mpx i 2-Mpx.
Myślę, że warto rzucić okiem na poniższe wideo z serwisu AndroidPolice.com, na którym pokazano prosto ze stoiska w Barcelonie kilka cech YotaPhone 2, które ujawniają przede wszystkim, że samo urządzenie pracuje niezwykle wydajnie, najprawdopodobniej z czystym, niewiele zmodyfikowanym wizualnie Androidem oraz że dotykowy ekran e-ink nie do końca reaguje tak, jak byśmy sobie tego życzyli…
Zasadniczą cechą YotaPhone w ogóle jest to, że dzięki ekranowi e-ink możecie zaoszczędzić energię z baterii w smartfonie, gdyż jeśli lubicie na nim czytać e-booki lub przeglądać prasę, to nic innego do szczęścia i tak nie jest Wam potrzebne. Wraz z YotaPhone 2 będziecie mieli też możliwość odbierania na panelu z papierem elektronicznym powiadomień typu SMS, nieodebrane połączenie itp. Bardzo przydatne, ale jak widzieliśmy wciąż wymagające dopracowania.
W każdym razie ciekaw jestem ewentualnej dostępności i ceny tego smartfona. Widząc chociażby specyfikację domyślam się, że znowu najtaniej nie będzie, niemniej cały projekt wygląda coraz bardziej atrakcyjnie, a przez to mam jeszcze większą ochotę na YotaPhone 2, tym bardziej, że sam często czytam e-booki właśnie na smartfonie (o prasie nawet nie wspominam).
Źródło, foto: ah, androidpolice, yotaphone