Pamiętam gdy po raz pierwszy zobaczyłem Motorole Moto 360. Przecierałem oczy ze zdumienia i nie mogłem się wręcz napatrzeć. Wydawała mi się niesamowicie piękna. W tamtym czasie był to jedyny smartwatch, który przypominał tradycyjny zegarek, o czym Motorola nie omieszkała przypomnieć na swojej oficjalnej stronie. Ciężko im nie przyznać racji, bo tak rzeczywiście było wg mnie. Trend zdaje się umacniać i praktycznie każdy kolejny smartwatch ma okrągłą tarczę i każdy następny wygląda naprawdę świetnie. A co z Moto 360 drugiej generacji?
[showads ad=rek2]
Cóż, o ile pierwsza edycja świetnie wyglądała na zdjęciach i grafikach promocyjnych, tak na żywo już tak super nie było. Ściągnąłem ten zegarek z ręki równie szybko jak założyłem. Teraz gdy przyglądam się Moto 360 2 gen. mocno się zastanawiam czy w ogóle wyrażać swoją opinię. Czuję, że może być podobnie jak za pierwszym razem, ale nie ulega wątpliwości, że tym razem zegarek Motoroli prezentuje się o wiele lepiej. Dodatkowo otrzymujemy różne warianty, które sprawdzą się w konkretnych warunkach i sytuacjach.
Przede wszystkim mamy tu rozróżnienie zegarka dla mężczyzny i kobiety, co wyraźnie zaznaczono w informacji. Trzecią opcją jest wersja Sport, która mi chyba przypadła do gustu najbardziej, z racji swojego zamiłowania do aktywnego trybu życia.
[showads ad=rek1]
Jak wypada specyfikacja techniczna? Z przykrością stwierdzam, że cholernie nudno i praktycznie tak samo jak większość smartwatchy. Snapdragon 400, 512 MB RAM, 4 GB pamięci wewnęŧrznej. W ciemno mógłbym w zasadzie strzelać co ma w sobie nowa Moto 360. Ma to co drugi super zegarek. Jeśli chodzi o pozostałe parametry, to mężczyźni do wyboru mają tarczę o średnicy 46 lub 42 mm. Kobiety zaś tylko tą drugą opcję. Rozdzielczość przy większej tarczy (1,56 cala) wynosi 360 x 330, a mniejsze warianty 1,37 cala przy rozdzielczości 360 x 325. Powierzchnie tarczy chroni Gorilla Glass 3.Miłą opcją jest możliwość skonfigurowania wyglądu przy pomocy Moto Maker.
Szału nie ma i w zasadzie poza zmianą wyglądu i dodatkowymi wariantami nie widzę tutaj jakiś spektakularnych nowości. Sportowa wersja, która tak jak wspomniałem wydaje mi się najbardziej atrakcyjna przestaje już być taka fajna, gdy okazuję się, że spełnia ona tylko normę IP67 tak więc niekoniecznie chciałbyś ją zalać. Z ciekawszych, aczkolwiek równie standardowych rzeczy znajdziesz tutaj pulsometr i GPS. Poza tym nie doszukałem się niczego ciekawego.
Nie powiem, z zachwytu nie pieje, wygląd to nie wszystko, różne wersje również. Bardziej interesują mnie możliwości i funkcjonalności, które przynosi ze sobą nowy sprzęt. W tej chwili jeśli miałbym kupować smartwatch na Androidzie Wear to przyznaje się bez bicia, szukałbym najtańszej opcji i cena zdecydowanie odgrywałaby tutaj znaczącą rolę. Wątpię bym gotów był wydać 299 do 429 dolarów za którąś z dostępnych wersji Moto 360 drugiej generacji. Ta którą sam sobie skonfigurowałem w Moto Maker wyniosłaby mnie 419 dolarów ;) Chyba jednak podziękuję ;).
[showads ad=rek3]
Źródło, foto: motorola