Złapałem się na tym, jak szybko ucieka czas i rzeczywiście za kilka miesięcy możemy spodziewać się kolejnej odsłony tego bardzo interesującego smartfona. Pierwsza generacja – jeszcze pod skrzydłami Google – owiana była niemalże legendą. Druga zaś, to taki drugi Nexus 6 (albo na odwrót), z tymże, po moich zgrzytach z Nexusami, sam wybrałbym z chęcią Moto X 2-giej generacji. Co z trzecią?
[showads ad=rek1]
Nie za wiele wiadomo, ale mówi się o bardzo dobrej specyfikacji, która oczywiście nie jest oficjalnie potwierdzona. 5,2-calowy wyświetlacz QHD, Snapdragon 808, 4 GB RAM, 32/64 GB pamięci wewnętrznej, tylny aparat 16MP z optyczną stabilizacją obrazu, a przedni 5MP. Do tego potężna bateria o pojemności 3280 mAh. Brzmi srogo, szczególnie to 4GB pamięci RAM. Biorąc pod uwagę, że Motorola wypuszcza swoje modele na czystej wersji Androida, jestem przekonany, że będzie wydajnościowa miazga. Cieszy mnie też, ewentualna decyzja o Snapdragonie 808, a nie 810, który nie ma dobrej prasy, za to 808 co prawda z mniejszą ilością rdzeni wypada bardzo wydajnie – dla zwykłego użytkownika różnice będą nieodczuwalne, no może poza podgrzewaniem dłoni ;).
[showads ad=rek3]
Mówi się również o slocie na dodatkową kartę pamięci, która dotychczas nie gościła w w poprzednich odsłonach. To byłoby ciekawe posunięcie, ponieważ producenci raczej rezygnują z tego dodatku, ale nie da się ukryć, że każda dodatkowa pamięć jest zawsze mile widziana. Co do tej informacji jednak pewności nie ma, ponieważ tak szybko jak się pojawiła w sieci, tak też znikła.
Na nową edycję trochę pewnie poczekamy, ale myślę, że coraz częściej będziemy otrzymywać informacje na temat Moto X trzeciej generacji (lub po prostu Moto X 2015), warto myślę zainteresować się tym modelem, szczególnie jeśli np. zastanawiacie się nad Nexusem. W zasadzie każdy model Motoroli można tak potraktować, a druga generacja Moto X jest aktualnie w bardzo dobrych cenach i ze świetnymi bebechami.
[showads ad=rek2]
Źródło: bgr