Nie Moto X, ale właśnie Moto G okazała się prawdziwym hitem. Informację tą podają różne serwisy technologiczne za wypowiedzią wiceprezesa Motoroli Magnusa Ahlqvisa na region EMEA oraz APAC, czyli Europę, Bliski Wschód, Afrykę, Azję i Pacyfik, który udzielił wywiadu jednemu z indyjskich serwisów DNA India. Nie można więc mówić o przecieku, ale o konkretnej informacji z ust grubej ryby, zajmującej wysokie i odpowiedzialne stanowisko w Motoroli. Rumieńców całej sprawie dodaje również fakt, że Magnus Ahlqvis jest odpowiedzialny za wprowadzenie Moto G (tutaj nasza recenzja) na rynek indyjski, gdzie smartfon sprzedawany był właściwie tylko on-line z pomocą wyłącznie jednego partnera – sklepu internetowego Flipkart.com.
Wiceprezes Motoroli kiedy otrzymał konkretne pytanie o ilość sprzedanych Moto G oraz Moto X, zasłonił się tajemnicą, ale jednocześnie w drugim zdaniu dodał, że popularność Moto G w Indiach zaskoczyła nie tylko Motorolę, ale i sklep Flipkart. Co ciekawe – uzupełnił – że jest to najlepiej sprzedający się smartfon w historii amerykańskiego producenta, który został w ubiegłym miesiącu przejęty przez chińskiego gracza – Lenovo. Oczywiście nie tylko najlepiej sprzedający się w Indiach, ale na całym świecie, w miejscach, gdzie jest dostępny. Nie dziwi więc, że firma poszła za ciosem i udostępniła indyjskim klientom również Moto X.
Skąd taki obrót spraw? Ahlqvis twierdzi, że skuteczne połączenie cech smartfona klasy premium z odpowiednio niską ceną to klucze do sukcesu Moto G, która hardwarem przecież nie rzuca na kolana, ale dzięki świetnej optymalizacji działa bardzo dobrze, za co zbiera przychylne recenzje. Trudno nie widzieć w tym udanej i sprawdzonej przez Google strategii, która idealnie napędza sprzedaż chociażby kolejnych smartfonów z serii Nexus. Po podobne narzędzia sięgają też chińscy gracze, tacy jak np. Xiaomi, dostarczając niemożliwie wręcz tanie smartfony, przy okazji wyposażone w bardzo dobry sprzęt. Trudno ocenić, jak bardzo jest to rentowny interes. Możliwe, że marże są tak wyśrubowane, że wszystkie te firmy zarabiają na przysłowiowe waciki, ale przez to też stają się obecne na niespenetrowanych jeszcze rynkach i dobrze rokują na przyszłość.
W tym kontekście należy odczytać najświeższe przecieki pochodzące od @Evleaks, który upublicznił zdjęcia nowszej edycji Moto G z dopiskiem przy nazwie: Forte. A ta na pierwszy rzut oka wygląda, jak obecny model tego smartfona, ale przy bliższych oględzinach widać, że posiada bardziej pancerną obudowę. Wg przecieku Moto G Forte miałaby trafi na rynek w Ameryce Łacińskiej.
Nie ukrywam, że z dużą atencją przyjąłbym ten smartfon na polskim rynku, chociaż w orbicie moich zainteresowań jest przede wszystkim Moto X. Po przejęciu Mototoli przez Lenovo ciekawi mnie też, czy zobaczymy wkrótce jej następcę? Krążą na razie plotki o 6-calowej wersji Moto X, która byłaby być odpowiedzią na popularność phabletów, a to również zdecydowanie moja grupa produktów mobilnych. W każdym razie gratuluję sukcesu Motoroli przy okazji sprzedaży Moto G. Być może zachęcona tak optymistycznym przyjęciem w Indiach, zdecyduje się zawędrować w końcu również do nas ze swoimi najnowszymi słuchawkami z rodziny Moto.
Źródło, foto: ubergizmo, talkAndroid, dnaIndia, @Evleaks