Canon poszalał dzisiaj z premierami i z pewnością najciekawsze z nich to dwa modele lustrzanek. EOS 5DS oraz EOS 5DS R. Oba modele to profesjonalne aparaty z pełną klatką i wyposażenie ich w rozdzielczość 50,6 MP jest… masakryczne! To oczywiście rekord jeśli chodzi o lustrzanki i na papierze wygląda to imponująco. Chyba nie potrafię sobie wyobrazić jakości tych zdjęć i zastanawiam się jednocześnie ile będzie ważyć pojedyncza fotka w np RAWie? ;)
Oba modele są praktycznie takie same, model z literką R na końcu nie ma filtra dolnoprzepustowego, poza tym cała specyfikacja jest identyczna. Napędza je procesor DIGIC 6, który będzie miał co robić przy tak wielkiej matrycy. Jednocześnie pozwoli na zrobienie serii zdjęć 5 klatek na sekundę, zachowując przy tym pełną rozdzielczość, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Autofocus ma, aż 61 punktów, w tym 48 które są krzyżowe. Czułość ISO rozpina się w granicach 1oo-6400, który rozszerzymy do wartości 50-12800, co przyznam szczerze nie jest jakąś powalającą liczbą, Sony pokazało, że da się wycisnąć więcej, aczkolwiek umówmy się, że robienie zdjęć na ISO rzędu pół miliona mija się raczej z celem.
Oczywiście jedną i drugą lustrzanką nagramy filmy. Rozdzielczość obrazów ruchomych będzie rejestrowana w Full HD czyli 1080P.
Cena jak się można domyśleć zabójcza jak dla zwykłego śmiertelnika. Za wersję 5DS wyniesie ona 3499 dolarów, a model R to koszt 3699 dol. A to tylko cena body, gdzie tu jeszcze obiektyw? ;)
Wygląda to wszystko mocarnie i jak dla mnie fenomenalnie. Jestem przekonany, że potencjalni nabywcy będą bardzo zadowoleni i będą to raczej tylko profesjonaliści, choć sam chętnie sprawdziłbym jakie są możliwości obu lustrzanek.
Źródło, foto: digitaltrends