Pierwsza Nokia X z systemem Android, która debiutowała zaledwie 4 miesiące temu okazała się prawdziwą medialną bombą. Urządzenie ma się świetnie sprzedawać, jest rewelacyjnie pomyślane, trafia w segment budżetowych urządzeń, ale zrobione jest z pomysłem, który pozwala na obsługę systemu od Google w taki sposób, jak byśmy mieli do czynienia z Windows Phone 8. Świetny wybieg Microsoftu, który pokazał też, jak jeszcze można przerobić Androida, co też działa w drugą stronę, bowiem widać jak wiele można by zapożyczyć do WP8. Widać jednak, że gigant z Redmond kuje żelazo póki gorące i dostarcza nam kolejną odsłonę Nokii X, czyli model X2.
A ta jest szybka, równie kolorowa, co poprzedniczka i tak samo tania. Jest więc bardzo dynamicznie i ciekawie, chociaż tak naprawdę mamy do czynienia z najniższym segmentem sprzętowym. Ale takie smartfony podobają mi się najbardziej – z pomysłem i wizją – nawet budżetowce mogą robić ferment w branży. Nokia X2 otrzymała więc dość przeciętne wyposażenie, ale odpowiednio przygotowane do optymalnej pracy. Na froncie znalazł się 4,3-calowy ekran z powłoką Clear Black, która sprawia, że czerń jest gęsta, jak smoła, działa na 2-rdzeniowym Snapdragonie 200, który pracuje z zegarem 1,2 GHz, otrzymała 1 GB pamięci RAM (czyli dwa razy więcej niż model X) oraz zapakowano ją w bardziej błyszczącą, dwuwarstwową i wymienną obudowę złożoną z właściwego body oraz przezroczystej powłoki. Efekt? Smartfon już w promocyjnym materiale wideo prezentuje się wyśmienicie:
Szkoda, że na tak dużym wyświetlaczu zastosowanie znalazła rozdzielczość WVGA, czyli zaledwie 800×480 pikseli, ale w tym segmencie sprzętowym nie powinniśmy spodziewać się fajerwerków, chociaż na uznanie zasługuje zastosowanie matrycy IPS. Całość ma pracować pod kontrolą systemu Nokia X Software Platform 2.0, czyli zmodyfikowanej wersji Androida oraz posiadać dostęp do licznych aplikacji napisanych na platformę od Google. Microsoft chce się jednak przed nimi bronić, dostarczając swoje rozwiązania, zatem fabrycznie będą Nokie X2 miały zainstalowane takie rozwiązania, jak Outlook.com, Skype, OneDrive oraz Bing Search. Dość wspomnieć, że jest też dostęp do rewelacyjnych map Here oraz aplikacji takich, jak Instagram, zatem model ten może być bardzo społecznościową, tanią słuchawką.
Smartfon posiada też dwa aparaty – główny z rozdzielczością 5 Mpx oraz frontowy 0,3 Mpx. Co ciekawe smartfon debiutuje z obsługą dwóch kart SIM. Ponadto bardzo ciekawie zapowiada się też zastosowanych kilka udogodnień związanych z pracą systemu. Jak widzieliście na filmie powyżej, dodano wygodne centrum powiadomień, szybki dostęp do podstawowych funkcji łączności oraz zarządzania pulpitem, który operuje na trzech ekranach. Głównym jest ten podobny, do tego jaki znamy z klasycznego Windowsa Phone 8 z kafelkami, jeden poboczny zawiera menu z aplikacjami, a drugi nazywa się Fastlane i pozwala szybko dostać się do ostatnio używanych rozwiązań i funkcji, jak Facebook, skrzynka pocztowa itp.
Ponadto całość zasilana jest baterią o pojemności 1800 mAh i ma wystarczyć na 13h rozmów w trybie 3G oraz 23 dni czuwania. Jestem w stanie uwierzyć analizując powyższe parametry, że rzeczywiście praca na jednym ładowaniu będzie dość efektywna. Ile to wszystko może być warte? Na polskim rynku smartfon zadebiutuje w cenie 599 zł. Jestem przekonany, że nowa Nokia X2 będzie hitem u operatorów komórkowych wśród urządzeń za złotówkę.
Podoba mi się też strategia Microsoftu, który szuka swojej drogi zmyślnie wykorzystując platformę swojej silnej konkurencji. Dobrze też, że zdecydował się na tak szybkie odświeżenie serii zwłaszcza, że ta na tle konkurencji rzeczywiście mogła wypadać w ostatecznym rozrachunku dość blado pod względem specyfikacyjnym. Teraz jest całkiem nieźle, jak na ten segment sprzętu.
Źródło, foto: nokia, androidcommunity