W naszej redakcji zakończyły się testy LG G4, którego recenzję lada dzień będziesz mógł przeczytać na łamach 90sekund.pl. I choć tym razem przyjemność napisania recenzji spadła na Przemka Krawczyka, ja nie mogłem odmówić sobie radości, by popstrykać i sprawdzić jak działa aparat we flagowcu Koreańczyków. Nie będę odbierał pracy Przemkowi, który szczegółowo zda z pewnością raport, ale od siebie mogę tylko napisać, że z tym telefonem fotografowanie to czysta przyjemność. Nie będzie Ci potrzebna przy nim żadna cyfrówka, właściwie to jest on w stanie zastąpić praktycznie każdy aparat z dolnej i średniej półki. Oczywiście nie mówię tu o lustrzankach czy bezlusterkowcach – te kategorie pozostają niezagrożone – ale cała reszta może mieć problem…
Nie o tym jednak miałem pisać, ponieważ przy okazji tradycyjnie zamierzałem sprawdzić, jak wygląda obróbka zdjęć w LG G4 z natywnej aplikacji i przyznam szczerze, że z jednej strony jestem mile zaskoczony, z drugiej trochę zawiedziony.
[showads ad=rek2]
Wybierasz zdjęcie, a następnie edycję i oczom ukazuje się główne menu aplikacji. Coś Ci to przypomina? Jeśli korzystałeś kiedykolwiek z Google Plus to wiesz, że ten element wygląda dokładnie tak samo. Dlatego też pisałem o tym, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony chwali się, że LG korzysta z takich rozwiązań, bowiem aplikacja ta, którą zresztą opisywałem bardzo dawno temu jest naprawdę niezłym narzędziem, w którym Twoje zdjęcia zyskają dodatkowego blasku. Szkoda mimo wszystko, że LG nie pokusił się o stworzenie własnego edytora, ale z drugiej strony po co zmieniać coś na siłę, skoro to co otrzymujesz do dyspozycji jest bardzo dobre.
Aplikacja zawiera całe spektrum narzędzi, za pomocą których nie tylko wprowadzisz podstawowe zmiany w obrębie wykonanego kadru – przycinanie, obrót, ale także elementy, za pomocą których będzie można się trochę pobawić.
Tradycyjnie jak we wszystkich tego typu aplikacjach możesz skorzystać z dostępnych filtrów, które wystarczy tylko nałożyć na fotkę. Ich charakterystykę zmienisz poprzez takie funkcje jak jasność, kontrast, nasycenie, cienie czy temperaturę. Jak widzisz możliwości jest sporo.
W tym miejscu bardzo prosto rozwiązano sposób edycji, ponieważ ruchem pionowym wywołujesz menu, z którego wybierasz konkretny element, a następnie w poziomie, w prawo bądź w lewo regulujesz w odpowiedniej ilości np. kontrast. Proste i intuicyjne.
Aplikacja oferuje całą gamę dodatków, takich jak czerń i biel, tryb HDR, czy też nałożenie ramki. Ciekawą opcją jest efekt makiety, dzięki któremu szybko będziesz mógł przerobić zdjęcie tak, by wyglądało na małą makietę. Bardzo lubię ten efekt, a w tym miejscu mogę go szybko zastosować, a co ważne wygląda to efektownie.
[showads ad=rek1]
Oczywiście regulacja natężenia stylu należy do Ciebie, podobnie jak filtra. Jeśli natomiast nie chce Ci się bawić i szukać odpowiednich ustawień dla swojego zdjęcia wystarczy, że wybierzesz tryb auto, gdzie jednym tapnięciem aplikacja poprawia w najlepszy wg niej sposób daną fotkę. Proste? Jasne, że proste! :)
Apka jest bardzo dobrym narzędziem, ale nie najlepszym, nie zarejestrowałem tu zmian, ani ulepszeń w stosunku do pierwowzoru, a pierwszy raz opisywałem ją w marcu 2014 roku. Jak widzisz trochę czasu minęło, a wszystko wygląda po staremu. Szkoda, ponieważ jest tu potencjał, który chyba jednak nie chce zostać wykorzystany…
[showads ad=rek3]